Górnik Łęczyca na inaugurację rundy wiosennej przegrał z Włókniarzem Zgierz

Przeciwnikiem podopiecznych Dariusza Podolskiego będzie Start Łódź. Spotkanie zaplanowano na godz. 15.

Łęczycanie mają na swoim koncie 32 punkty i zajmują 7 miejsce w tabeli. Mają do rozegrania dwa zaległe mecze, z Włókniarzem Pabianice (w środę, 14 kwietnia) i Turem Ozorków (w środę, 28 kwietnia).

Sobotni rywal Królewskich do tej pory radził sobie zdecydowanie gorzej, niż piłkarze z Łęczycy. Start zgromadził na swoim koncie zaledwie 15 punktów i jest na 15 pozycji w tabeli. Przed tygodniem piłkarze z Łodzi ulegli MKS Tuszyn 4: 1.

Górnik Łęczyca tydzień temu zmierzył się z liderem tabeli Włókniarzem Zgierz inaugurując tym samym rozgrywki w rundzie rewanżowej. Pojedynek drużyn pretendujących do awansu zakończył się przegraną łęczycan 3: 5. Wszystkie bramki dla Górnika strzelił Damian Ziemniak.

- Było to niewątpliwie spotkanie na szczycie - mówi Arkadiusz Góra, asystent trenera Górnika Łęczyca. - Mecz zaczęliśmy bardzo dobrze. W pierwszej połowie mogliśmy prowadzić trzy, może nawet cztery zero, ale zmarnowaliśmy kilka dobrych szans na podwyższenie wyniku. Później straciliśmy dwie bramki, najpierw po rzucie rożnym, a później po rzucie wolnym - dodaje.

Z wynikiem 2: 2 piłkarze rozpoczęli drugą połowę spotkania.

- Niestety, po kilkunastu minutach gry, bardzo nieodpowiedzialnie zachował się Michał Sobczak - przyznaje Arkadiusz Góra. - Dał się sprowokować starszemu zawodnikowi. Uderzył go łokciem, a sędzia pokazał mu czerwony kartonik. Od tego momentu graliśmy w dziesiątkę. Niestety gra się posypała. Dość szybko straciliśmy trzy bramki. Znakomicie spisał się Damian Ziemniak, któremu udało się zdobyć dla nas trzeciego gola. Myślę, że mimo wszystko było nas stać na wyrównanie, ale nie wykorzystaliśmy dwóch kolejnych bardzo dobrych sytuacji i przegraliśmy mecz. Straciliśmy nie tylko trzy punkty, ale też piłkarza na trzy kolejne mecze.

W sobotę kolejne starcie.

- Jedziemy po trzy punkty - zapowiada Arkadiusz Góra. - Start Łódź, w poprzedniej rundzie, wystartował bardzo słabo. Myśląc poważnie o awansie, musimy wygrywać i trzeba to zrobić już w najbliższym, sobotnim spotkaniu w Łodzi - dodaje.