Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łęczycki magistrat wydzierżawił przenośny fotoradar. Urządzenie zacznie pracować już pod koniec maja

Mateusz Lipiński
Archiwum
Kierowcy od końca maja powinni mieć się na baczności. Straż miejska ma już do dyspozycji przenośny fotoradar. Strażnicy muszą przejść jeszcze szkolenie, na którym nauczą się obsługi urządzenia i obróbki zdjęć i znów będą mogli karać za przekroczenie prędkości.

Fotoradar będzie jeden, ale ma pracować w kilku miejscach w mieście - na ul. Belwederskiej, Kaliskiej, Sienkiewicza i Ozorkowskie Przedmieście, czyli w bezpośredniej okolicy łęczyckich placówek oświatowo-wychowawczych i w miejscach szczególnie niebezpiecznych.

- Miejsca te zostały wyznaczone po konsultacjach z kierownictwem Komendy Powiatowej Policji - informuje Tomasz Olczyk, komendant Straży Miejskiej w Łęczycy. - Mamy już projekt organizacji ruchu na ul. Belwederskiej i pozwolenie od Zarządu Dróg Powiatowych. Projekty organizacji ruchu na pozostałych ulicach są w przygotowaniu.

- Przetarg został rozstrzygnięty i jesteśmy na etapie podpisywania ostatnich umów - mówi Andrzej Olszewski, burmistrz Łęczycy. - Samochód, w którym zainstalowany będzie fotoradar został już przekazany do oznakowania. Na ulicach, na których pracować będzie przenośne urządzenie pojawią się też stosowne znaki, które będą informowały kierowców o pomiarze prędkości - tłumaczy.

Mieszkańcy Łęczycy są podzieleni w kwestii fotoradaru.

- To bardzo dobrze, że miasto dba o bezpieczeństwo uczniów - mówi Bogdan Siwiński, mieszkaniec Łęczycy. - Taki fotoradar z pewnością przyda się na ulicy Kaliskiej, bo czasami widzę, jak szczególnie młodzi kierowcy, jeżdżą tutaj zdecydowanie za szybko.

- Od łapania piratów drogowych jest policja, a nie urząd miasta. Nie podoba mi się to polowanie na portfel kierowców - mówi z kolei Jarosław, młody kierowca z gminy wiejskiej Łęczyca.

- Fotoradar nie jest złym pomysłem, jeśli rzeczywiście służyć ma poprawie bezpieczeństwa przy szkołach. Jeśli tak, absolutnie nie mam nic przeciwko - zaznacza natomiast Katarzyna Młynarska, kierowca i młoda matka.

- Minęły już czasy, kiedy fotoradary były źródłem dochodu dla samorządów. Teraz patrzy się przede wszystkim na zapewnienie bezpieczeństwa, dlatego nie ma już "samowoli". Chcąc używać takiego urządzenia musimy spełnić określone warunki i wyjaśnić powody, dla których decydujemy się na ten krok. Najważniejszym aspektem przy wyborze lokalizacji była bliskość placówek edukacyjnych oraz statystyki wypadków - dodaje Andrzej Olszewski.

Magistrat wydzierżawił fotoradar na 5 miesięcy. Za dzierżawę zapłaci 25 tys. zł.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto