Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obniżki diet radnych nie będzie. Wniosek klubu "Dla Łęczycy" przepadł w głosowaniu [ZDJĘCIA!]

Łukasz Janikowski
Obniżka diet nie przeszła
Obniżka diet nie przeszła Łukasz Janikowski
Jednym z najbardziej emocjonujących punktów wczorajszej sesji łęczyckiej rady miasta było głosowanie nad projektem uchwały obniżającej diety radnych. Złożyli go radni z klubu "Dla Łęczycy" na tej samej sesji, na których uchwalono redukcję wynagrodzenia burmistrza Krzysztofa Lipińskiego.

Rada wówczas zadecydowała, że wniosek czwórki radnych zostanie skierowany do pracy w komisjach. Po miesiącu powrócił, by zostać poddany pod głosowanie. Przeciwnicy projektu mieli wiele pytań, a najważniejszym z nich było to, na jakiej podstawie wyliczono proponowaną w projekcie wysokość diety. Przypomnijmy, autorzy projektu uchwały chcieli, by dieta łęczyckich radnych została zryczałtowana procentowo w stosunku do maksymalnej wysokości diety przysługujących radnemu w gminach do 15 tys. mieszkańców (1324, 85 zł). Przewodniczący Rady Miasta miał dostać 5 proc. kwoty, wiceprzewodniczący - 4 proc., przewodniczący komisji 3 proc., szef komisji rewizyjnej 2 proc., a pozostali radni 1 proc., czyli... 13 zł 25 gr.

– Na jakiej podstawie wyliczyli panowie takie a nie inne wynagrodzenie? – dopytywał radnego Pawła Kurczewskiego przewodniczący Rady Miasta Paweł Kulesza.
– Mieliście czas na ustosunkowanie się do tego tematu, pytań nie było – odpowiadał radny Paweł Kurczewski. – Mieliście konkretne dane i myślę, że nie muszę odpowiadać na to pytanie. A uzasadnienia uchwały mogliście nauczyć się na pamięć.

– Akty prawne to nie jest pana widzimisię – upomniał go przewodniczący. – Pytam się, na jakiej podstawie pan ustalił, ze radny ponosi koszty w wysokości 13 zł?
Dyskusja przeciągała się, a uciął ją inny z autorów projektu, radny Zenon Koperkiewicz. – To jest proste. Jeden procent. Koniec, kropka. To wyrażenie woli mieszkańców. Radni nie mają pchać się do koryta, tylko za to co wykonują, wziąć symboliczną złotówkę. – stwierdził
Do debaty nad obniżką diet dość nieoczekiwanie włączył się zastępca burmistrza Krzysztof Urbański
– Ja tylko w kwestii formalnej. Pan przewodniczący stwierdził, że ta uchwała nie ma żadnego umocowania prawnego – mówił wiceburmistrz Krzysztof Urbański. – Chciałbym żeby pani mecenas rozwiała wszelkie wątpliwości. Czy pani widział ten projekt i czy był on napisany zgodnie ze sztuką?

– Uderz w stół a nożyce się odezwą. Widać, kto to pisał. Teraz już wiemy, kto redagował to pismo! – wykrzykiwał radny Wojciech Wojciechowski.
– Chwileczkę, jesli ktoś ma odwagę powiedzieć, że pisał uchwałę restrykcyjną, byleby tylko komuś dopiec, to niech to powie – uspokajał przewodniczący Paweł Kulesza. – Moim zdaniem to obraza dla kolegów radnych, jeśli się zakłada, że będą oni pracowali za 13,25.
– Jak mam rozumieć zapis w uzasadnieniu uchwały, że trudno jest uwierzyć, że radni wykorzystują diety dla dobra mieszkańców Łęczycy? Kogo to dotyczy i kto jest autorem tych słów? – pytał z kolei radny Marcin Zasada
– Oni sami tego nie pisali, skąd mają to wiedzieć? – odpowiedział mu Wojciech Wojciechowski.
– Ma pan możliwość oceny tego w głosowaniu – odpowiadał radny Paweł Kurczewski.
– W kampanii wyborczej możecie rzucać takimi sloganami, nie w uzasadnieniu uchwały. – stwierdził Marcin Zasada. – Jak te diety to taki problem, to niech pan swoją dietę przekazuje na cele charytatywne, tak jak ja to robię.
– A myśli pan, że jest inaczej? – bronił się Kurczewski – Ja mogę pracować nawet za złotówkę.
– Szkoda tylko że tę uchwałę pisał jeden kamienicznik i dwóch emerytów – rzucił Paweł Kulesza. – Pan nie ma pojęcia, jak pracują i jak funkcjonują ludzie.

Wiceprzewodnicząca rady miasta Marta Arkuszewska odczytała z kolei oświadczenie, w którym radni oprotestowali zapisy projektu uchwały. Podpisali się pod nim rani: Marcin Zasada,Marta Arkuszewska, Andrzej Domagała, Wojciech Wojciechowski, Karol Zieliński, Paweł Kulesza, Tomasz Baranowski, Tomasz Pijewski i Marek Jóźwiak. Ostatecznie w głosowaniu pomysł obniżki diet został odrzucony. Poparła go jedynie czwórka jego autorów. Dziewięciu radnych było przeciw. Dziś radny Zenon Koperkiewicz wydał oświadczenie w imieniu autorów projektu.

– Bycie radnym jest zaszczytem i prestiżem – pisze radny Zenon Koperkiewicz. – Ma służyć dobru Mieszkańców, a jak widać po oświadczeniach majątkowych radnych w niektórych przypadkach mających dochody 1000-2000 zł brutto, a nawet "zero" , uposażenia radnego stanowią wsparcie budżetu domowego czy spłaty kredytów. Przyszłe wybory powinny stanowić sito, kto chce pracować naprawdę, a kto dla kasy, czyli "koryta", a jak celna jest ta uchwała, widać po wściekłości i głosowaniu radnych "od koryta". Tak jak pierwszy w Polsce tzw. becikowe ustanowił burmistrz Lipiński, tak nasza grupa chciała pokazać ułomność wynagradzania radnych, a że w tej grupie jestem jako emeryt, to w mniemaniu przewodniczącego Kuleszy może być dla mnie obelgą, Zarzucił to radnemu Kurczewskiemu. Nieodczytanie uzasadnienia naszej uchwały to totalny atak radnych przewodniczącego Kuleszy – uważa Zenon Koperkiewicz.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto