Czy kilkadziesiąt tysięcy krakowian straci swoje lecznice? Zakład Ubezpieczeń Społecznych chce odzyskać kamienicę przy ul. Batorego 3, w której mieści się aż dziesięć przychodni zdrowia. Argumentuje, że jest prawnym następcą dawnego właściciela budynku i o jego zwrot wystąpił do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jeśli go przejmie, placówki będą musiały się wynieść.
Pacjenci są zbulwersowani, bo nie wyobrażają sobie likwidacji, ani przenosin ośrodków. Radny miasta Paweł Sularz i senator Paweł Klimowicz wystąpili do Jerzego Millera, wojewody małopolskiego. To właśnie wojewodzie NSA zostawił decyzję o dalszych losach budynku. Korzystający z placówki nie wyobrażają sobie, by jej miało nie być. - Likwidacja przychodni to kiepski pomysł - uważa Tadeusz Kapcia, pacjent. - Przychodzi tu mnóstwo ludzi w podeszłym wieku. Co będzie, gdy każą nam jeździć na Prądnik Czerwony? Nie wyobrażam sobie tego - stwierdza.
Zofia Mazur, która od 15 lat ma swoich lekarzy na Batorego podkreśla, że ma problemy z chodzeniem. - Co będzie jak będę musiała iść po receptę na drugi koniec miasta - pyta rozżalona. ZUS twierdzi, że budynek przy ul. Batorego jest niezbędny do prowadzenia działalności. Jego przejęcie pozwoli firmie sporo zaoszczędzić. - Wynajmujemy pomieszczenia przy ul. Świętokrzyskiej i Rydygiera - twierdzi Robert Kordaszewski, rzecznik prasowy ZUS. - Gdyby udało się odzyskać budynek, ZUS mógłby przenieść do niego np. lekarzy-orzeczników z ul. Rydygiera - zaznacza Kordaszewski. Dodaje, że ZUS chce odzyskać budynek zgodnie z artykułem 115 ustawy o ubezpieczeniach społecznych.
ZUS może ubiegać się o zwrot nieruchomości, ale musi wykazać, że jest mu niezbędna do wypełniania działalności statutowej. ZUS musi też udowodnić, że jest prawnym następcą dawnego właściciela budynku. Radny Paweł Sularz i senator Paweł Klimowicz uważają argumenty ZUS za niemoralne. - Z usług tych dziesięciu przychodni przy ul. Batorego korzysta kilkadziesiąt tysięcy osób, a naszym zdaniem ZUS nie potrafi wiarygodnie wytłumaczyć, do czego potrzebny jest mu budynek. Nie powinien upierać się przy jego odzyskaniu, nawet gdyby miał do tego prawo - zaznacza Sularz.
Senator Paweł Klimowicz sądzi z kolei, że ZUS nie potrafi wykazać, że jest prawowitym spadkobiercą dawnego właściciela budynku. - Wystąpiliśmy do wojewody małopolskiego, aby rozpatrując tę sprawę kierował się dobrem pacjentów i nie oddawał kamienicy, bo ZUS chce ją przeznaczyć na gabinety dla swoich urzędników - podkreśla Paweł Klimowicz.
O losie budynku zadecyduje ostatecznie wojewoda. - Czekamy na dokumenty w tej sprawie. Po ich analizie wojewoda podejmie decyzję - informuje Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?