Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Zgierzu. Pożar wysypiska odpadów na terenie byłych zakładów Boruty Zgierz [ZDJĘCIA]

dem, (tj,) (ls) (mt)
Pożar wysypiska odpadów na terenie byłych zakładów Boruty Zgierz
Pożar wysypiska odpadów na terenie byłych zakładów Boruty Zgierz
Pożar w Zgierzu wybuchł w piątek, 25 maja. Ogień pojawił się w przed godziną 23 na terenie wysypiska odpadów. Pożar na terenie byłych zakładów Boruty w Zgierzu ciągle się rozprzestrzeniał.

Pożar na terenie byłych zakładów Boruty w Zgierzu prawdopodobnie powstał na skutek podpalenia. Kłęby czarnego dymu przemieszczają się z wiatrem w kierunku Aleksandrowa Łódzkiego.

To największy pożar w woj. łódzkim w ciągu ostatnich lat.

Pożar w Zgierzu. Płonie składowisko odpadów

Pożar w Zgierzu 26 maja 2018 roku

Sytuacja nie jest opanowana!

Godz. 21 - Z ogniem walczą 84 ekipy straży pożarnej - 46 zastępów zawodowych strażaków i 38 ekip strażaków ochotników. Sytuacja pożarowa pozostaje bez zmian. W akcję gaśniczą zaangażowani są ratownicy z całego województwa. Pracują na zmiany. Wszystko wskazuje na to, że czeka ich jeszcze sporo pracy.

Służby zapewniają, że dym do Łodzi nie dotarł. Stacje pomiarowe jakości powietrza należące do WIOŚ wykazują w Łodzi powietrza dobry lub umiarkowany. Na niektórych stacjach nieco podwyższone jest stężenie ozonu.

Godz.14 - Nadal pali się około 1,5 ha składowiska odpadów. Z ogniem walczy 50 zastępów i 250 strażaków.

Paląca się masa jest rozwarstwiana i polewana środkiem gaśniczym. Ma to potrwać jeszcze kilka godzin, zaś gaszenie pożaru kilka dni.

Ze względu na rodzaj materiału nie da się tego ugasić z samolotów.

Godz. 12.30 - Nie znany jest jaki jest skład dymu, ani gdzie dokładnie on osiada. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łodzi zakończył pracę w Zgierzu i wydał wydał komunikat.

Dokładny skład spalin jest trudny do ustalenia, ze względu na aktualnie brak dokładnych informacji odnośnie zawartości odpadów które uległy spaleniu. (...) Określenie odległości osiadania wyemitowanych substancji jest obecnie trudne do ustalenia" napisał WIOŚ.

W dymie mogą znajdować się różne niebezpieczne substancje takie jak: tlenki azotu, tlenek węgla, tlenki siarki, dioksyny, furany, pył zawieszony PM10, PM2,5.

"Ze względu na kierunek wiatru obszar miasta Zgierza (za wyjątkiem najbliższego otoczenia miejsca zdarzenia) nie jest zagrożony napływem substancji wyemitowanych w wyniku pożaru" czytamy w komunikacie WIOŚ. Dym przemieszcza się na zachód i południowy zachód w kierunku południowozachodniej części Zgierza, Aleksandrowa Łódzkiego, Zgniłego Błota, Bełdowa, Orzechowa, Jerwonic, Puczniewa, Charbic Dolnych i Górnych.

Reszta zależy od pogody, jeśli będzie burza, zanieczyszczenia spłyną na ziemię. Jeśli nie popada, będą rozsnuwać się na dalsze tereny.

Godz. 12 - Na miejscu pracuje 65 zastępów straży pożarnej z całego województwa. Ratownicy walczyli z żywiołem całą noc, ale jeszcze sporo pracy przed nimi. Jak zapowiadają, akcja gaśnicza może potrwać kilka dni.

Na szczęście nikt nie został poszkodowany.

Przyczyny pożaru, do którego w późnych godzinach wieczornych doszło na składowisku odpadów w Zgierzu bada zgierska prokuratura. Przeprowadzenie oględzin będzie możliwe dopiero po zakończeniu akcji gaśniczej. Brane są pod uwagę 3 hipotezy: samozapłon, zaprószenie lub celowe podpalenie. Śledztwo prowadzone będzie w sprawie sprowadzenia pożaru,który zagraża życiu i zdrowiu wielu osób lub mieniu wielkich rozmiarach-informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Po godz. 9 na miejsce mają przyjechać inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i przeprowadzić własne badania składu chemicznego dymu.

Pożar w Zgierzu. Płonie składowisko odpadów

Godz. 9.00 Dym wygląda bardzo groźnie, ale nie jest szczególnie toksyczny. Według wstępnych ocen strażaków spala się głównie plastik.

Według wstępnych ocen jednostek chemicznych straży pożarnej dym nie ma w sobie substancji bardzo toksycznych dla organizmów żywych – mówi Dariusz Modliński z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Zgierza.

Pożar w Zgierzu - płonie wysypisko śmieci

Dlatego dla mieszkańców Zgierza wydano zalecenie, by w miarę możliwości nie wychodzić na zewnątrz i powstrzymać się od otwierania okien. Nadal obowiązuje.

Pożar nadal nie jest ugaszony. Z ogniem walczy ponad 40 zastępów straży pożarnej, na miejscu pracuje prawie 250 strażaków, którzy na zmianę walczą z żywiołem.

Godz. 6 - Pożar nadal nie jest ugaszony. Na dodatek pożar przez noc jeszcze się rozprzestrzenił. Zgierskim strażakom pomagają dwa zastępy wojskowej straży pożarnej z jednostki w Leźnicy Wielkiej.

Godz. 0.45 Na miejsce przyjechali strażacy z Wojskowej Straży Pożarnej. Pożar wciąż się rozwija. Są też energetycy, ponieważ nad zad były zakładami przebiega linia wysokiego napięcia.

Godz. 0.30 Kłęby czarnego dymu przemieszczają się z wiatrem w kierunku Aleksandrowa Łódzkiego.

Godz. 00.00 Sytuacja jest bardzo poważna - informuje na miejscu pożaru Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego PSP. - Pracujemy w trudnych warunkach, ponieważ nie ma miejsca, by zorganizować sztab, a pożar wciąż się rozwija.

Pożar w Zgierzu na terenie byłych zakładów BORUTA

Przed godz. 23 strażacy otrzymują zgłoszenie o pożarze. Na miejscu okazuje się, że ogień się rozprzestrzenia.

Na terenie Boruty przy ul. Kwasowej znajduje się olbrzymie wysypisko, na którym składowane są tysiące ton odpadów m.in. z Anglii i Włoch. Prawdopodobnie tego samego dnia, co wybuchł pożar, ok. godz. 5 rano zatrzymano jedną osobę która próbowała podpalić to wysypisko.

Odpady, które składowane były na terenie Boruty nadawały się do utylizacji. Dym może być szkodliwy dla zdrowia. Pojawił się komunikat, by mieszkańcy okolic Boruty nie otwierali okien. W rejonie pożaru panuje spore zadymienie.

Na miejscu jest blisko 30 jednostek straży pożarnej. Ogień sięga kilkunastu metrów. Sytuacja na razie nie jest opanowana.

Pożar w Zgierzu

O tym, że pod Zgierzem tyka w ziemi tzw. bomba ekologiczna pisaliśmy rok temu. Przez prawie 100 lat działały tu przecież największe w Polsce zakłady chemiczne, produkujące barwniki. Pozostały po nich niezliczone mogilniki i składowiska, na których do dziś leży cała tablica Mendelejewa. Jakby tego było mało, przez nieuczciwość osób zajmujących się nadzorowaniem tych składowisk co jakiś czas przybywa tu odpadów. Są nielegalnie przyjmowane od firm utylizacyjnych.

Do Zgierza zwożono już odpady medyczne, elektryczne i odczynniki chemiczne. Wszystko to oczywiście odpady wysoce niebezpieczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto