Przypomnijmy, radny staje przed Sądem Rejonowym w Łęczycy, ponieważ zarzucono mu uszkodzenie elewacji budynku Urzędu Miasta Łęczyca. Dopuścić się tego miał 6 czerwca, nazajutrz po uchyleniu przez sąd drugiej instancji wyroku skazującego burmistrza Krzysztofa Lipińskiego, który skierował jego sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Radny, który konsekwentnie nie ukrywa sympatii do wybranego cztery lata temu w pierwszej turze burmistrza, wyraził swoją radość, naklejając kartkę o treści „Witamy Burmistrza Lipińskiego!“ na drzwiach wejściowych urzędu miasta. Jak sam tłumaczył, było to spontanicznym wyrazem jego radości i nadziei na rychły powrót włodarza miasta na stanowisko. Kartkę usunęła straż miejska, której pracownicy uznali, że jej naklejenie bez uzyskania wcześniejszego zezwolenia było wykroczeniem. Urząd Miasta złożył zawiadomienie na policji, a po kilku miesiącach okazało się, że sprawą będzie się zajmował sąd.
Radny chciał poddać się karze
Początkowo radny Zenon Koperkiewicz chciał dobrowolnie poddać się karze. Jednak kiedy z sądowej korespondencji dowiedział się, że ciążą na nim zarzuty zwykłego wandalizmu, zdecydował, że będzie bronił swojego dobrego imienia przed sądem.
W poniedziałek rozprawę odroczono do 26 października. Jej początek wyznaczono na godz. 11.30.
- Rozprawa została odroczona - mówi radny Zenon Koperkiewicz. - Będą przesłuchiwani świadkowie: czterech policjantów, dwóch strażników miejskich, trzech czy czterech urzędników. Nie ma co, chcą mnie urąbać - dodaje radny.
Zdaniem radnego Zenona Koperkiewicza w całej sprawie nie jest istotne to, czy zapadnie wyrok, lecz to, by utrącić jego kandydaturę w wyborach do rady miejskiej. Najstarszy łęczycki radny ubiega się o kolejną kadencję. Treść stawianego mu zarzutów powoduje, że ludzie nie kojarzą jego sprawy z powieszoną na drzwiach urzędu kartką. Mieszkańcy jego okręgu sądzą, że faktycznie uszkodził on elewację urzędu miasta.
- To fakt, okna i drzwi należą do elewacji budynku - przyznaje radny Zenon Koperkiewicz. - Ale ta kartka była przyklejona na taśmę klejącą do szyby. To w jaki sposób uszkodziłem tę elewację? W łęczyckim sądzie czeka na rozpatrzenie tyle ważnych spraw, a mnie się ciąga za byle pierdołę. No cóż, machina sprawiedliwości ruszyła. Będzie co ma być. Jak patrzę wstecz, dochodzę do wniosku, że dla wielu osób w Łęczycy stałem się niewygodny, bo nie bałem się nagłaśniać kontrowersyjnych spraw.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?