Nadzwyczajne walne zgromadzenie, o które wnioskowali spółdzielcy, by odwołać członków rady, zostało podzielone na sześć spotkań. Pierwsze zaplanowano na 15 października. Kolejne na 18, 21, 23, 28 i 30 października. - Z naszych pieniędzy opłacane będą te lokale, nie zgadzamy się na takie wydatki. Dlaczego nie ma trzech walnych?- oburzają się spółdzielcy.
We wtorek, 24 września, członkowie zebrali się w "Łęczycance" licząc na wyjaśnienia. Rada jednak nie pojawiła się, zarząd też nie był skory do rozmów. Ktoś ze spółdzielni wezwał nawet policję i strażników miejskich, podając, że spółdzielcy, którzy przyszli, zakłócają pracę w SM. - Policja na początku zapytała o pana Gdulę, a gdy wyszła z jego kabinetu, pytała już o mnie - mówi Waldemar Augustyniak, odwołany przewodniczący rady nadzorczej. Po tej interwencji spółdzielcy złożyli pismo na ręce Janusza Muszyńskiego, dotyczące nadzwyczajnego walnego zgromadzenia. Około 80 spółdzielców, którzy byli na wtorkowym spotkaniu w "Łęczycance" podpisało się pod żądaniem anulowania obecnego podziału walnego zgromadzenia. Członkowie domagają się trzech części walnego w dniach 15, 16 i 17 października.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?