Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To jeszcze nie koniec wyborów. Czekają nas trzy dogrywki [ZDJĘCIA]

Justyna Sobczak
Janusz Jagodziński kontra Zbigniew Sobczyński w Grabowie
Janusz Jagodziński kontra Zbigniew Sobczyński w Grabowie
W przeważającej większości wyborcy gmin powiatu łęczyckiego już w pierwszej turze zdecydowali, komu powierzą stanowisko wójta. Są jednak dwie gminy, w których mieszkańcy będą musieli ponownie wybrać się do urn. Dogrywka będzie również w samej Łęczycy.

Druga tura wyborów samorządowych została zaplanowana na 4 listopada. A to oznacza, że tego dnia mieszkańcy Łęczycy oraz Daszyny i Grabowa jeszcze raz postawią krzyżyk na karcie do głosowania.

Bitwa o fotel burmistrza

Niespodzianki w Łęczycy nie było - nie udało się wyłonić nowego burmistrza w pierwszej turze wyborów. Wskazywana jako faworytka Monika Kilar- Błaszczyk uzyskała spore poparcie, ale nie takie, by objąć to stanowisko. Zagłosowało na nią 36,18 proc. wyborców. Trzeba przyznać, że jej kontrkandydaci zrobili wiele, by też przekonać do siebie mieszkańców Łęczycy. Najlepiej udało się to Pawłowi Kuleszy, który zdobył 25,58 proc. głosów. W drugiej turze wyborów gra toczy się przede wszystkim o głosy wyborców, którzy 21 października poparli Krzysztofa Urbańskiego i Krzysztofa Lipińskiego. A było ich w sumie 38 proc. Co ciekawe w poniedziałek mieszkańców Łęczycy zelektryzowała wiadomość o tym, że Krzysztof Urbański, który po pierwszej turze wyborów odpadł z wyścigu o fotel burmistrza Łęczycy, w drugiej turze poprze Monikę Kilar- Błaszczyk. Były radny i wiceburmistrz Łęczycy swoją decyzję tłumaczy zwykłym pragmatyzmem.

Były sekretarz gminy kontra właściciel piekarni

W Grabowie Janusz Jagodziński, były sekretarz gminy zmierzy się ze Zbigniewem Sobczyńskim. Zdecydowanym faworytem jest pierwszy z nich. W pierwszej turze do zwycięstwa Januszowi Jagodzińskiemu zabrakło naprawdę niewiele. Poparło go 42,5 proc. mieszkańców. Rywal otrzymał 18 proc.

Kontrkandydat rezygnuje

Szczególnie ciekawe starcie zapowiadało się w Daszynie. Tu przebywający w areszcie wójt Zbigniew Wojtera miał zmierzyć się w drugiej turze wyborów z Tadeuszem Dymnym. We wtorek, Kandydat KWW Przyjazna i Nowoczesna Gmina niespodziewanie zrezygnował jednak z udziału w wyborczej dogrywce. „Podstawową przesłanką mojej decyzji o wycofaniu z II tury wyborów na wójta gminy Daszyna jest bardzo wysoki wynik obecnego wójta Zbigniewa Wojtery w I turze. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że aktualnie Zbigniew Wojtera przebywa w areszcie, oskarżony między innymi o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która miała wyłudzać wielomilionowe unijne dopłaty bezpośrednie. Moja propozycja wyborcza , alternatywa dla kierującej od 16 lat „grupy trzymającej władzę” została praktycznie odrzucona w I turze wyborów. Nie wybrano radnych z mojego komitetu wyborczego w takiej ilości, aby stanowili większość rady gminy. Oceniam, że aktualnie społeczeństwo, nie jest gotowe na zmiany, dlatego wycofuję swoją ofertę wzięcia odpowiedzialności za to, co będzie się działo w gminie Daszyna po wyborach“ napisał w oświadczeniu Tadeusz Dymny.

Co teraz? W sytuacji rezygnacji kandydata, który przeszedł do drugiej tury, zamiast wyborczej dogrywki odbywa się swojego rodzaju plebiscyt, podobnie jak w sytuacji startu w wyborach tylko jednej osoby. W niedzielę mieszkańcy będą głosować więc „za“ lub „przeciw“ Wojterze. Jeśli zbierze on ponad 50 proc. głosów „za“, zostanie wójtem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto