"Podstawową przesłanką mojej decyzji o wycofaniu z II tury wyborów na Wójta Gminy Daszyna jest bardzo wysoki wynik obecnego wójta Zbigniewa Wojtery w I turze. Nie byłoby w tym nic dziwnego , gdyby nie to, że aktualnie Zbigniew Wojtera przebywa od kilku miesięcy w areszcie, oskarżony między innymi o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą ,która miała wyłudzać wielomilionowe unijne dopłaty bezpośrednie. Moja propozycja wyborcza , alternatywa dla kierującej od 16 lat „grupy trzymającej władzę” została praktycznie odrzucona w I turze wyborów. Nie wybrano radnych z mojego komitetu wyborczego w takiej ilości , aby stanowili większość rady gminy. Oceniam, że aktualnie społeczeństwo, nie jest gotowe na zmiany , dlatego wycofuję swoją ofertę wzięcia odpowiedzialności za to, co będzie się działo w Gminie Daszyna po wyborach" napisał w oświadczeniu Tadeusz Dymny.
- O rezygnacji poinformowałem dziś gminną komisją wyborczą - potwierdza Tadeusz Dymny.
Co teraz? Plebiscyt
W sytuacji rezygnacji kandydata, który przeszedł do drugiej tury, zamiast wyborczej dogrywki odbywa się swojego rodzaju plebiscyt, podobnie jak w sytuacji startu w wyborach tylko jednej osoby. Jeśli zbierze ona ponad 50 proc. głosów "za", zostaje wójtem, jeśli nie - o obsadzeniu najważniejszego stanowiska w gminie decydują radni. W przypadku Daszyny, to drugie rozwiązanie, wydaje się jednak mało prawdopodobne. Wojterę w I turze wyborów samorządowych poparło aż 48,47 proc. głosujących. Pozostali kontrkandydaci Tadeusz Dymny i Tadeusz Cywiński otrzymali odpowiednio po 27,24 proc. i 24,29 proc.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?