Związek Międzygminny nie może dojść do porozumienia w sprawie budowy zakładu utylizacji odpadów

- Obecnie budowa w Piaskach Bankowych jest pod dużym znakiem zapytania - mówi Andrzej Olszewski, burmistrz Łęczycy. - Lokalizacja tego zakładu na terenie gminy Bielawy zyskała aprobatę wszystkich członków związku oraz mieszkańców miejscowości położonych wokół planowanego obiektu.

Budowie zakładu sprzeciwia się Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.

- Pojawił się pomysł, by teren na którym postanie zakład podnieść o metr, tak by bardziej oddzielić wody gruntowe od podłoża, na którym będą składowane odpady - mówi Wojciech Czaplij, wiceburmistrz Łęczycy. - Ta idea jest jedna kompletnie nierealna. Powodem są wielkie koszty jakie trzeba by ponieść na stworzenie nowej warstwy zabezpieczającej wody gruntowe. Żadna z gmin członków Związku nie godzi się na takie rozwiązanie.

Jednak budowa zakładu została zagrożona na jednym ze spotkań związku. Gmina Jeżów wystąpiła z propozycją by na jej terenie wybudować taki zakład utylizacji śmieci. W gminie miałaby powstać sortownia, kompostownia i stacja przeładunkowa odpadów. Nie jest to ostateczna decyzja ponieważ władze gminy Jeżów mówią tylko o częściowym wykorzystaniu swojego terenu na budowę.

- Co to oznacza? Prawdopodobnie dowiemy się podczas następnego spotkania członków związku w czerwcu - informuje Olszewski. - Dla naszej gminy budowa dużego wojewódzkiego zakładu utylizacji śmieci jest koniecznością ponieważ jedyne wysypisko śmieci w Borku, ma możliwość składowania odpadów tylko do roku 2015. Problem w tym, że nie spełnia wymogów jakie narzuca nam Unia Europejska. By użytkować to składowisko, musimy co roku odprowadzać do Urzędu Marszałkowskiego około 500 tys. zł w związku z niedostosowaniem zakładu w Borku do wymagań unijnych. Co roku te sumy wzrastają przeciętnie o 5 do 10 proc. i wkrótce korzystanie z tego wysypiska stanie się całkowicie nieopłacalne - zauważa burmistrz.

Do Związku Międzygminnego "Bzura" oprócz Łęczycy przystąpiło 17 innych gmin i miast z województwa łódzkiego. Głównym zadaniem jaki wyznaczył sobie związek jest pozyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej na budowę wysypiska śmieci. Inwestycja ma kosztować ok. 70 mln zł. Planowano by wysypisko rozpoczęło swoją działalność w latach 2012-1013.

Władze Łęczycy liczą, że właśnie w tym czasie trzeba będzie zamknąć wysypisko śmieci w Borku, gdzie w tej chwili składowane są odpady z terenu miasta.

- W Borku mamy rezerwę na najbliższe kilka lat - mówi Jan Chucki, prezes PGKiM w Łęczycy. Około 2012 roku możliwość składowania odpadów w Borku skończy się.