Napad na konwojenta przed Biedronką
- Konwój odbywał się zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 września. Przewożona kwota nie wymagała obecności dwóch pracowników - mówi Michał Pęsiek, z firmy zajmującej się konwojowaniem i obsługą gotówki m.in. dla Jeronimo Martins Polska S.A.
Wiadomo też, że w oznakowanym nazwą firmy samochodzie przewożone były worki z pieniędzmi z innych miejsc, bo była to kolejna godzina pracy ok. 40-letniego konwojenta. Pieniądze były odpowiednio zabezpieczone. Mężczyzna nie był laikiem. Miał wieloletnie doświadczenie w tej branży. Na nic się jednak ono zdało, gdyż został niespodziewanie zaatakowany, prawdopodobnie od tyłu, po wyjściu ze sklepu z utargiem. Nieoficjalnie wiadomo, że bandyci zrabowali nie tylko walizkę, którą 40-latek miał przy sobie, ale też worki z pieniędzmi znajdujące się w samochodzie.
Gdy napastnicy zniknęli, konwojent powiadomił stację monitorowania pojazdów, następnie służby i rozpoczęło się szukanie sprawców.
40-latkowi nic groźnego się nie stało, nie wymagał hospitalizacji. Teraz jednak przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Policja szuka bandytów
Ani policja ani prokuratura nie chce odpowiedzieć na pytanie, czy monitoring sklepowy zarejestrował wizerunki sprawców. Dziwi, że o tej porze w centrum miasta, nikt napadu nie widział i nie zareagował...
-Wszystkie osoby mogące pomóc w ustaleniu tożsamości sprawców, proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Łodzi przy ul. Sienkiewicza 28/30 pod numerami telefonów 47 841 14 50 w godzinach 8-16 oraz całodobowo 47 841 22 50 lub pod numerem alarmowym 112 – apeluje policja.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?