Prace wykopaliskowe związane są z planowaną w tym miejscu inwestycją - niebawem powstać ma tu obiekt handlowy.
– Prowadzimy badania naukowe. W miejscu, gdzie istniało kolegium jezuickie w Łęczycy, ma powstać jakiś mini-market. – mówi Sylwia Stasiak, kierownik robót wykopaliskowych – Wykonawca poprosił nie o nadzór, okazało się, że konieczne są badania. Mamy tu cały przekrój znalezisk z historii Łęczycy. Najważniejsze są relikty fundamentów kolegium, ślady XVII i XVIII - wieczne i przede wszystkim relikty zabudowy średniowiecznej. Badania są ciekawe, ale trudne. Trzeba kopać głęboko, a jest gorąco i nie ma tu cienia.
Archeolodzy na wykopaliskach w Łęczycy muszą mieć oczy dookoła głowy. Okazało się, że ziemia skrywa bardzo niebezpieczne niespodzianki.
– Odkryliśmy miny z okresu II wojny światowej, były wrzucone do studni – wyjaśnia Sylwia Stasiak. – Studnia zawierała dużo kamieni, czajników, misek, różne śmieci i miny. Czekamy na saperów.
Po przyjeździe saperów teren wykopalisk został zamknięty. Znalezione niewybuchy to miny przeciwpancerne. Jest też hełm niemiecki i obudowa filtra maski gazowej. Początkowo oceniano, że min w studni jest pięć.
– Zostały odnalezione miny przeciwpancerne produkcji niemieckiej z okresu II wojny światowej – mówi st. chor. Tomasz Starzyk, dowódca patrolu rozminowania z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego. – Patrol w trakcie działań sprawdzających odnalazł jeszcze cztery miny w tej zasypanej studni, tak że w sumie mamy dziewięć min. W dniu dzisiejszym zostały zabezpieczone i będą oczekiwały na zniszczenie.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?