Według prokuratury, Zbigniew Wojtera i jego brat Marek W. mieli stać na czele zorganizowanej grupy przestępczej, która z agencji wyłudziła około 10 mln zł. Wójt, który nie przyznaje się do winy, usłyszał 95 zarzutów prokuratorskich. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Fikcyjna umowa między dwoma oskarżonymi
Na wtorkowej rozprawie sędzia Piotr Wzorek odczytywał wyjaśnienia złożone w śledztwie przez jednego z oskarżonych – Michała S. To właśnie on jako pierwszy z oskarżonych chce dobrowolnie poddać się karze, co wiąże się z przyznaniem się do winy. Kara byłaby finansowa: 7,5 tys. zł grzywny i 1 tys. zł na cele społeczne. Prokurator Sebastian Faliszewski wstępnie zgodził się na takie rozwiązanie.
Z wyjaśnień Michała S. wynikało, że między nim a Markiem W. (bratem wójta gminy Daszyna) została zawarta fikcyjna umowa o zakupie gruntów. Michał S. przyznał też, że oskarżony Maciej M. to jego rodzina.
Były pracownik ARiMR współpracował z prokuraturą
Maciej M. to nie tylko jeden z oskarżonych, ale bardzo cenny dla prokuratury świadek przekrętów. Otóż był on pracownikiem ARiMR, z której po wybuchu afery został zwolniony. Poszedł na współpracę z prokuraturą i złożył w śledztwie obszerne wyjaśnienia, które w sądzie też są odczytywane.
Oprócz wójta Wojtery na ławie oskarżonych zasiada 10 osób. Wśród nich są m.in. członkowie najbliższej rodziny wójta: brat Marek W. - były poseł Samoobrony, bratowa Katarzyna W. i bratanek Łukasz W. Wszyscy oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy.
STUDIO EURO PO HOLANDII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?