Bezdomni i młodzież piją w opuszczonym budynku na ul. Kaliskiej

W pustostanie leżą dziesiątki butelek po piwie czy mocniejszych trunkach. Są też pojedyncze meble, koce, tapczan, poduszki, ubrania i buty. Widać, że ktoś często tam przebywa, a nawet nocuje. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że przez takie osoby o mały włos nie doszło tam do tragedii. Strażacy z komendy powiatowej aż dwukrotnie tego samego dnia musieli gasić pożar w pustostanie. Osoby, które zrobiły sobie libację alkoholową zaprószyły ogień, przez co zapaliły się śmieci. Niewiele brakowało, a amatorzy alkoholu zginęliby, a pustostany poszłyby z dymem, stwarzając zagrożenie także dla sąsiednich budynków.

Libacje w opuszczonych budynkach przy Kaliskiej wzbudziły ostatnio niepokój mieszkańców, którzy o interwencję proszą strażników miejskich. - W okresie zimowym było spokojnie, teraz, kiedy zrobiło się cieplej, w budynku gromadzą się bezdomni i młodzież pijąca alkohol - mówi Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej w Łęczycy. - Tego typu miejsca są bardzo atrakcyjne dla osób, które chcą przenocować i wypić alkohol. Opuszczone, a przede wszystkim w żaden sposób niezabezpieczone są miejscem częstych wizyt głównie osób bezdomnych.

Budynek w żaden sposób nie jest odgrodzony czy osłonięty. Można do niego wejść o każdej porze. W środku nie jest najbezpieczniej. Walące się stropy, dziury w murach, pozarywane podłogi. Właścicielembudynku jest firma z Konstantynowa Łódzkiego. - Dzisiaj na miejsce przyjdzie nasz dyrektor techniczny i wykonawca nowego obiektu. "Sypialnia" na ul. Kaliskiej zostanie zamknięta. Będzie odpowiednio odgrodzona i ustawione zostaną tabliczki informujące o zakazie wstępu - mówi Jacek Wojtczak z firmy Pro-Inwest z Konstantynowa Łódzkiego.
Firma ma pewne plany dotyczące obiektu. Pustostan niebawem ma zamienić się w dwukondygnacyjny budynek o charakterze handlowo-usługowo-mieszkalnym.