Pani Bogumiła pracuje jako nauczyciel informatyki w Zespole Szkół im. Jadwigi Grodzkiej w Łęczycy. Jest wychowawcą klasy II o profilu technik informatyk, czyli profilu, o stworzenie którego sama zabiegała.
- Pracę jako nauczycielka zaczynałam sześć lat temu w Zespole Szkół w Poddębicach. Po roku przeniosłam się do Łęczycy, gdzie jako wychowawca prowadzę już drugą klasę - mówi Bogumiła Sado-kierska. - Kocham pracę z młodzieżą i bardzo przywiązuję się do swoich uczniów.
Ukończyła szkołę, w której teraz uczy, a następnie studium pedagogiczne i grafikę komputerową. Stworzyła w szkole sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Jest moderatorem strony internetowej placówki, zajmuje się naborem elektronicznym uczniów i promocją szkoły. Prowadzi warsztaty fotograficzne. Co ciekawe, mimo iż jej mama i siostra są nauczycielkami, ona zawsze powtarzała, że nie chce być nauczycielem. - Niby tak mówiłam, ale jakiś pociąg do nauczycielstwa zawsze miałam. Byłam dobra z matematyki, którą często tłumaczyłam kolegom i koleżankom. Coś mi z tego zostało, bo teraz tłumaczę ją uczniom naszej szkoły - śmieje się.
Jej historia z pedagogiką zaczęła się przypadkiem. Pani Bogumiła współpracowała z łę-czyckim Stowarzyszeniem Osób Niepełnosprawnych "Dzwonek" , w którym pomagała dzieciom w lekcjach i uczyła je obsługi komputera.
- To pani prezes stowarzyszenia namówiła mnie na studium nauczycielskie, bo jak mówiła, mam potencjał do pracy z młodzieżą - opowiada.
Ma męża Mariusza i siedmioletniego syna Sebastiana, z którym chodzi na taekwondo (tradycyjna sztuka walki Korei).
Jak mówi, nie ma typowego hobby - wolny czas najchętniej spędza na rozmowach z rodziną i przyjaciółmi oraz w ogrodzie na zabawach z synkiem. Mówi, że uwielbia swoje rodzinne miasto i nigdy nie wyjedzie z ukochanej Łęczycy. Ma też wyjątkowe podejście do uczniów.
- Moim zdaniem nauczyciel nie może być pobłażliwy, ale nie musi być też specjalnie groźny - mówi pani Bogumiła. - Pedagog może być kimś więcej niż nauczycielem - powinien pomagać wychowankom i starać się zrozumieć ich oraz ich problemy. Bardzo cieszy mnie fakt, że uczniowie chętnie mnie odwiedzają, żeby po prostu porozmawiać. Wiadomo, że z rodzicami i kolegami o wszystkim nie da się porozmawiać.
Ma bardzo dobry kontakt z uczniami. Często spotyka się ze swoimi byłymi wychowankami, którzy już studiują.
- Pani Bogumiła traktuje nas jak równych sobie, a nasze argumenty są tak samo ważne, jak jej - zaznacza Kuba, uczeń Wychowawcy Roku 2012.
- Sala numer 46 (sala Bogumiły Sadokierskiej - przyp. red.) jest najsłynniejszą klasą w szkole i jest ciągle oblegana - mówi Kasia, uczennica szkoły, która często odwiedza nauczycielkę. - Przychodzę porozmawiać albo po prostu przywitać się, bo zawsze miło zacząć dzień od widoku uśmiechniętej pani Bogusi.
- To świetna nauczycielka, ma wybitnie dobry kontakt z młodzieżą - mówi Andrzej Saganiak, dyrektor ZS im. Jad-wigi Grodzkiej w Łęczycy. - Zawsze można na niej polegać, bo jest pedagogiem z krwi i kości, przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Często naszej młodzieży poświęca swój wolny czas.
Bogumiła Sadokierska otrzyma nagrodę w postaci 1.500 zł na sfinansowanie inicjatywy wychowawczej dla uczniów i ich rodziców. Wręczenie nagród odbędzie się 5 czerwca w Pałacu Prezydenckim podczas gali, podsumowującej szóstą edycję "Szkoły bez przemocy".
- Nagrodę przeznaczymy na coś, co wymyślimy wspólnie z uczniami - mówi laureatka. - Zastanawiam się nad wycieczką do Centrum Nauki Kopernik.
Program "Szkoła bez przemocy" prowadzi "Dziennik Łódzki" wraz z Fundacją Orange. Patronem honorowym jest prezydent RP.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?