Burmistrz: W Łęczycy nie potrzeba nowych zakładów pracy, bo jest niskie bezrobocie

- Nowe firmy to najważniejsze inwestycje. Niestety, muszę stwierdzić, że od około 20 lat w Łęczycy nie powstał ani jeden większy zakład. Patrzę na ościenne miejscowości, gdzie firm przybywa m.in. Daszynę, Piątek, Stryków. Po co mieszkańcy mają dojeżdżać do pracy, jak mogliby znaleźć zatrudnienie w mieście - mówił Zenon Koperkiewicz, radny i członek klubu „Łęczyca jest najważniejsza”..

Burmistrz zareagował nerwowo na te słowa i przerwał wypowiedź radnego.

- Tracę do pana cierpliwość. (…) Kogo pan chce ratować miejscami pracy? Proszę się przejść do urzędu pracy. W tej chwili mimo ogromnej inflacji nadal mamy rynek bardzo niskiego bezrobocia. Dzisiaj firmy szukają pracownika, a nie pracownik firmy. Ma powstać zakład pracy, tylko po to, aby zaspokoić pańskie oczekiwania wizerunkowe? To może wygenerować takie straty, że miasto upadnie. Niech pan przejdzie z pułapu zbawiciela świata do bycia mądrym i rozsądnym radnym tego miasta. (…) Pańskie oczekiwania są już nie z tej epoki. Proszę spojrzeć na Łęczycę przez inny pryzmat. To miasto, które ma pozyskać ofertę historyczną i turystyczną. Cieszę się, że głosował pan za pierścieniem Salomei, który połączy Łęczycę z grodziskiem, czyli starą Łęczycę z nową. Chcemy ożywić rynek, składając oferty najemcom lokali, żeby kupowali je na własność. To jest przyszłość naszego miasta. (…) Musimy mieć jeszcze ofertę dla kogoś z zewnątrz. Mamy doskonały transport kolejowy, wyremontowaną drogę 91 i wiele kierunków rozwijających turystykę. (…) Pana opowieści o przemysłowych zakładach nie przystają do oczekiwań mieszkańców - twierdzi Paweł Kulesza, burmistrz Łęczycy.