Powiedział, że zabił żonę...
Do zabójstwa miało dojść w sobotę, 4 listopada, w jednej z wsi na terenie gminy Głuchów. Takich informacji nikt nie ignoruje. Jednak przebieg wydarzeń zaskoczył wszystkich. Mężczyzna, który miał dokonać morderstwa małżonki nie był trzeźwy i nie traktował sprawy poważnie.
- Okazało się, że 49-latek wezwał służby dla żartu, a zgłoszona sytuacja nie miała miejsca. Wszystkie czynności podejmowane przez funkcjonariuszy traktował humorystycznie, nie widział nic zdrożnego w swoim zachowaniu – informuje starsza sierżant Aneta Placek – Nowak, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Skierniewicach.
Teraz poniesie konsekwencje
Za swoje zachowanie, 49-latek, poniesie konsekwencje, ponieważ bezpodstawne zaalarmowanie służb to wykroczenie. Za bezprawne wywołanie alarmu lub blokowanie telefonicznego numeru alarmowego grozi kara aresztu, ograniczenie wolności albo grzywna do 1500 złotych, może być również orzeczona nawiązka w kwocie 1000 złotych.
- Bezpodstawne marnowanie czasu policjantów to czynność o wysokim stopniu społecznej szkodliwości. Należy mieć na uwadze, że w chwili, kiedy blokuje się linie alarmową albo zajmuje się czas mundurowym bezzasadną interwencją, ktoś inny może potrzebować naprawdę pomocy. W tym przypadku sprawca wykroczenia za popełniony czyn odpowie przed sądem – mówi Aneta Placek-Nowak.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?