- Przeraziłam się, że u nas może też odetną prąd, albo wodę jak w łódzkim „Śródmieściu” - mówi członkini spółdzielni z ul. Marii Konopnickiej.
Zaniepokojeni coraz częstszymi pytaniami o upadłość, władze „Łęczycanki” same postanowiły poinformować o kondycji finansowej spółdzielni.
- Zapewniam, że spółdzielni mieszkaniowej „Łęczycanka” nie grozi ogłoszenie upadłości. Gdyby spółdzielnia nie regulowała zobowiązań wymagalnych lub wartość zobowiązań przekroczyłaby wartość majątku, wówczas spółdzielnia zmuszona jest do ogłoszenia upadłości. Gdybyśmy tego nie zrobili groziłaby nam odpowiedzialność karna. Jednak żadna z tych przesłanek nie ma odniesienia w rzeczywistoś ć - zapewnia Jarosław Pacholski, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Łęczycanka“.
Warto przypomnieć, że jeszcze na początku roku członkowie SM drżeli z powodu niestabilnej sytuacji w zarządzie „Łęczycanki“. Kiedy 1 lutego wybrano nowego prezesa, zdawało się, że są uspokojeni i będzie teraz tylko lepiej. Niestety jak się okazuje, ktoś próbuje zaszkodzić zarządowi i mieszkańcom siejąc niepotrzebny zamęt.
- Prezesem zarządu jestem od 10 miesięcy i zapewniam, że kondycja finansowa spółdzielni jest dużo lepsza, niż w dniu, w którym obejmowałem to stanowisko. Bilans pieniężny jest dodatni, stan środków zgromadzonych na lokatach jest o kilkaset tysięcy złotych większy niż dziesięć miesięcy temu.
Próbą dyskredytacji spółdzielni zdziwiony jest również Waldemar Augustyniak, przewodniczący rady nadzorczej.
- Kiedy na ulicy ludzie zaczepiali mnie pytając o upadłość spółdzielni, patrzyłem na nich z niedowierzaniem. Przecież nie ma jakiejkolwiek sytuacji zagrożenia. Obecny zarząd jest jednym z najlepszych na przestrzeni ostatnich lat. Świadczą o tym chociażby wszystkie te inwestycje i remonty, które w ciągu ostatnich miesięcy zrealizowaliśmy. A mamy plany na kolejne-podkreśla Waldemar Augustyniak.
- Przez ten okres udało nam się przeprowadzić termomodernizację 3 bloków, remont balkonów na 6 budynkach należących do spółdzielni czy remont dachów. Malujemy klatki schodowe, przeprowadziliśmy modernizacje instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody w 6 blokach. Obecnie montowane są także osłony na śmietniki. Należy zadać pytanie: czy upadająca spółdzielnia mogłaby sobie pozwolić na takie działania? Chcę podkreślić, że faktury za wykonane prace są regulowane na bieżąco - dodaje Pacholski.
Władze spółdzielni podkreślają, że maj ą dalsze plany rozwoju, wliczając w to szereg remontów i inwestycji, których celem będzie ułatwienie mieszkańcom codziennego funkcjonowania. - Dlatego zamiast głosić niestworzone historie, lepiej zastanowić się co jeszcze moglibyśmy zrobić dla naszej społeczności, bo mamy zarówno pomysły, jak i chęci - dodaje Waldemar Augustyniak.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?