Dar dla zwierząt zmarnowany?

- Wyszliśmy z inicjatywą przekazania schronisku starych materaców - mówi Ryszard Paradowski, dyrektor Zakładu Karnego w Garbalinie. - Ponieważ nie nadają się one już dla ludzi, pomyśleliśmy, że można je zdezynfekować i przekazać potrzebującym zwierzętom. Schronisko, z racji ograniczonych środków finansowych, z pewnością nie pozwoliłoby sobie na taki zakup. Do Łęczycy pojechała pełna ciężarówka materaców - mówi Paradowski.

- Materace zostały zrzucone na tyłach schroniska - mówi Alina Rytczak, wolontariuszka ze Stowarzyszenia na rzecz Obrony Praw Zwierząt oraz Wspierania i Rozwoju Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Łęczycy. - Niekompetencja i brak wyobraźni doprowadziły do tego, że materace po ostatnich deszczach, nie nadają się już do niczego. Zamokły i nie wiadomo, czy uda się je odratować .

- Dokonaliśmy selekcji materaców - mówi Michał Tomczyk, dyrektor Zieleni Miejskiej. - Część z nich, będąca w lepszym stanie, składowana jest w zadaszonym pomieszczeniu. Te w gorszej kondycji leżały pod gołym niebem, ale były przykryte. Nieprawdą jest, że materace zamokły na dworze i nie nadają się do użytku - twierdzi Tomczyk.

By to sprawdzić, pojechaliśmy do schroniska. Materace leżące za budynkiem gospodarczym nie były przykryte. Czekają podobno na dezynfekcję. Blisko 90 zwierząt trzymanych jest w kojcach na gołej ziemi.