Dwie rzeźby stały na rogatkach miasta w charakterze tzw. „witaczy” - od strony północnego i południowego wjazdu do Łęczycy. Trzecia zaś - na terenie należącym do naszego szpitala. Autor wyrzeźbił ją dla łęczyckich lekarzy w podziękowaniu za opiekę i szczęśliwy powrót do zdrowia.
Figury Boruty nie miały tyle szczęścia, co ich autor. Po kontrowersjach,które wzbudziły wśród niektórych, niezrozumieniu roli jaką pełniły oraz braku należytej konserwacji, której wymaga drewno eksponowane w warunkach plenerowych – zostały usunięte .
Losy rzeźb były różne, ale ostatecznie historia dobrze się skończyła.Jeden diabeł od dawna stoi na terenie kortów tenisowych przy ul.Dworcowej. Drugiego przygarnęli członkowie klubu motocyklowego z Kutna. A trzeci – ten, który witał wjeżdżających do Łęczycy od strony Łodzi – znalazł się w muzeum. Po latach garażowania(dosłownie) w obiekcie Zieleni Miejskiej, na skutek pozytywnego zbiegu okoliczności, zrozumienia i dobrej woli - trafił w miejsce najlepsze z możliwych.
Rzeźba została już poddana zabiegom konserwacyjnym i zyskał stałe miejsce ekspozycji. Teraz będzie etatowym ”witaczem” muzealnym.Każdy, kto przekroczy bramę Muzeum spotka się z nim oko w oko. Z naszym Borutą –najpopularniejszym diabłem w Polsce.
Info: Muzeum w Łęczycy
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?