Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emilia Łuczak z Łęczycy uczy jak ratować życie

Agnieszka Jędrzejczak
Agnieszka Jędrzejczak
Z Emilią Łuczak ratownikiem z koła młodych ratowników, które działa przy Liceum Ogólnokształcącym im. Kazimierza Wielkiego w Łęczycy rozmawia Agnieszka Jędrzejczak

Agnieszka Jędrzejczak: Jak wyglądają zajęcia koła młodych ratowników? Co na nich robicie?

- Spotykamy się po lekcjach, kiedy mamy wolny czas. Przeważnie jest to raz bądź dwa razy w tygodniu. Wszystkie zajęcia różnią się od siebie, bo na każdych z nich zajmujemy się innymi przypadkami. Zaczęliśmy pracować z defibrylatorem. Wcześniej musieliśmy zaliczyć na ocenę bardzo dobrą resuscytację krążeniowo- oddechową, bo tylko taka ocena pozwalała nam brać udział w kolejnych zajęć.

Jak trafiłaś do koła młodych ratowników?
- Zapisałam się do koła, bo chciałam nauczyć się czegoś nowego. Chcę umieć pomóc drugiemu człowiekowi. W szkole podczas lekcji przysposobienia obronnego mieliśmy bardzo okrojone informacje na temat udzielania pierwszej pomocy. Zainteresowała mnie tym tak naprawdę nasza nauczycielka PO. Opowiedziała o kole i charakterze zajęć. Zaciekawiło mnie to. A umiejętność udzielenia pierwszej pomocy jest niezwykle ważna, zwłaszcza teraz, kiedy w mieście i powiecie łęczyckim brakuje karetek pogotowia. Niewielu ludzi potrafi udzielić takiej pomocy, bo po prostu się boi. Niestety wiele osób, widząc poszkodowaną osobę, wzywa pogotowie i ucieka. Spotkałam się z takimi przypadkami. Takie zachowanie to jednak najgorsze, co można zrobić.

Czego do tej pory nauczyłaś się dzięki zajęciom w kole młodego ratownika?

- Wcześniej umiałam chyba tylko zabandażować ranę, nic więcej. Teraz mogę śmiało powiedzieć, że potrafiłabym pomóc przy zawale, udarze mózgu, krwotoku, oparzeniach, odmrożeniach i innych poważnych ranach. Potrafię też poprawnie wykonać resuscytację krążeniowo-oddechową. Jeden z moich kolegów z koła nosi codziennie w plecaku maseczkę i rękawiczki.

Czy zdarzyło Ci się skorzystać ze zdobytej wiedzy i pomóc poszkodowanemu? Co wtedy czułaś?
- Mój brat skaleczył się kiedyś dość poważnie w głowę. Widziałam, że się denerwuje, że nie wie co zrobić. Cała rodzina była zdenerwowana. Kazałam mu uciskać ranę, by krew nie wydostawała się i cały czas go uspokajałam. Mówiłam, że to nic poważnego, żeby się nie martwił. Wtedy zobaczyłam, że to, co robimy podczas zajęć w kole młodych ratowników jest naprawdę potrzebne. Wiedziałam co mam zrobić i że robie to tak, jak należy. W takich sytuacjach stres działa na niekorzyść poszkodowanego. A ja, dzięki wiedzy zdobytej na zajęciach byłam opanowana. Myślę, że bez problemu potrafiłabym pomóc teraz każdej poszkodowanej osobie.

Prowadzicie zajęcia w szkołach powiatu łęczyckiego, a także podczas różnych imprez. Czy ludzie chętnie uczestniczą w waszych lekcjach?
- Młodzież bardzo się angażuje. Chce, żebyśmy nauczyli ich jak poprawnie wykonać resuscytację. Najczęściej to, czego się uczą na lekcjach przysposobienia obronnego to tylko podstawy. Zupełnie inaczej wygląda praca z osobami starszymi. Gdy opowiadamy o pierwszej pomocy, najbardziej chłonni wiedzy są właśnie starsi. Przychodzą do nas, wypytują i nie odchodzą, dopóki nie zrobią danej czynności tak jak należy.

W jakich szkołach prowadzicie najczęściej zajęcia? Każdą szkołę możecie odwiedzić?
- Chcemy odwiedzić jak najwięcej szkół, ale jedziemy tam, gdzie zostaniemy zaproszeni. Na początku były to placówki, które nie miały fantomów do ćwiczeń medycznych. Jeździliśmy tam, gdzie uczniowie zdobywają jedynie wiedzę teoretyczną. Zdarzało się, że młodzież do której przyjechaliśmy z naszymi fantomami sama zgłaszała się, by na nich poćwiczyć.

Czy Twoje życie zmieniło się odkąd jesteś w kole młodych ratowników?
- Przyznam, że coraz częściej myślę o studiach medycznych. Chciałabym spełnić się w roli ratownika medycznego. Te plany mam od momentu przystąpienia do koła. Wcześniej nawet nie myślałam o tak poważnym kierunku studiów.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto