- Ponad 30 tys. zł z tegorocznej puli nie dostało żadne stowarzyszenie. W urzędzie miasta nie można się dowiedzieć, na co te pieniądze zostaną przeznaczone - twierdzi przedstawiciel jednego stowarzyszenia. - Jeżeli miasto organizuje konkurs i ustala konkretną sumę, jaką może dysponować w danym roku, to dlaczego nie jest ona wydana w całości? Czy magistrat może sobie te pieniądze po prostu wycofać?
W łęczyckim środowisku sportowym od tygodni pieniądze te są tematem numer jeden. Tymczasem w łęczyckim ratuszu poinformowano nas, że rozmowy ze stowarzyszeniami są kontynuowane i że ich prezesi doskonale wiedzą, dlaczego pieniędzy nie rozdzielono.
- Rozmawiałem ostatnio z trzema prezesami stowarzyszeń i nie rozumiem, skąd te oskarżenia - ripostuje Wojciech Czaplij, zastępca burmistrza Łęczycy. - To nieprawda, że nie można się w urzędzie niczego dowiedzieć. Pieniądze, które zostały z konkursu, pozostają w rezerwie, na przykład na wypadek, gdyby w połowie roku okazało się, że zgłoszony zostanie wniosek o wsparcie realizacji jakiegoś zadania publicznego.
Zastępca burmistrza tłumaczy też, że gdyby po kontroli Generalnej Izby Obrachunkowej w Górniku Łęczyca okazało się, że klub nie może dalej funkcjonować w takiej formie jak dotychczas, to miasto musi zadbać o jego najmłodszych piłkarzach.
- Musimy to brać pod uwagę. Żeby nikt nam później nie zarzucał, że miasto nie zadbało o dzieci. Najmłodsi będą tam dalej trenować - zapewnia Czaplij.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?