Godzina zapalenia się lamp przy drogach nie zmienia się. Ulice będą oświetlone od około godz. 16- 17. Lampy mają czujniki i zapalają się 15 minut przed zapadnięciem zmierzchu. Wyłączą się jednak kilka godzin wcześniej, niż było to do tej pory. - Ustaliliśmy wspólnie z radą, że lampy będą wyłączać się o godzinie 23.30 - mówi Paweł Jóźwiak, komisarz, który pełni obowiązki wójta w gminie Daszyna. - Początkowo miały świecić do godziny 23, ale radni zdecydowali, żeby ten czas przedłużyć o 30 minut.
Na razie lampy świecą się jeszcze przez całą noc. Dla jednych skrócenie czasu działania oświetlenia ulicznego może być problematyczne, inni twierdzą, że zmiany nie wpłyną szczególnie na ich życie. - Ja w nocy śpię, więc nawet nie wiem, do której teraz świecą się lampy, ale znam osoby, które wracają z pracy w nocy i dla nich może to być problem. Zwłaszcza, gdy ktoś idzie pieszo, albo jedzie rowerem - przyznaje pan Zenon, mieszkaniec Daszyny.
Komisarz uważa, że skrócenie czasu oświetlania dróg nie powinno wpłynąć na mieszkańców. - W tych godzinach gmina śpi, podobnie jak Łódź czy inne miasta, po drogach poruszają się tylko ci, którzy muszą, a to niewiele osób - mówi Paweł Jóźwiak.Swoją decyzje gmina tłumaczy względami ekonomicznymi. - Szukamy różnych sposobów, by zaoszczędzić. Oświetlenie całodobowe jest dla nas bardzo kosztowne, a zaoszczędzone pieniądze będziemy mogli dobrze zainwestować w gminę - przyznaje komisarz.
Samorząd oszacował, że dzięki skróceniu czasu świecenia lamp, może zaoszczędzić 35 tysięcy złotych. W gminie Daszyna przy drogach świeci 825 lamp. Większość to lampy tradycyjne, tylko niewielka liczba to lampy solarne, które wbrew pozorom nie przynoszą gminie wielkich oszczędności. Koszty oświetlenia ulicznego jakie ponosi gmina, nie są małe.
W ubiegłym roku Daszyna wydała na to zadanie około 200 tysięcy złotych. Najbardziej kosztowne jest jednak nie samo światło, a utrzymanie lamp. Większość z 200 tysięcy złotych przeznaczone zostało na konserwację lamp. Podobna suma na oświetlenie zabezpieczona została także w budżecie gminy na ten rok.
Na spore oszczędności po skróceniu czasu oświetlenia liczyła też gmina Grabów.
Podobną zmianę wprowadzono tam dwa lata temu, ale nie skończyło się to dobrze.
- Lampy świeciły do godziny 23, zmiana obowiązywała tylko rok i spotkała się z ogromną krytyką, bo okazało się, że coraz częściej dochodziło do włamań i prób różnych przestępstw - mówi Ryszard Kostrzewski, wójt gminy Grabów. - Liczyliśmy na oszczędności, ale przeliczyliśmy się. Na żądanie mieszkańców powróciliśmy do starego systemu oświetlenia od zmierzchu do świtu.
Oświetlenie uliczne w innych gminach
W gminie Góra Świętej Małgorzaty jest około 1050 lamp, które świecą od zmierzchu do świtu. Gmina wydała na oświetlenie uliczne w ubiegłym roku ponad 384 tys. zł. W Gminie Grabów świeci 800 lamp. Opłata za oświetlenie wyniosła w ubiegłym roku 450 tys. zł. Lampy teraz świecą od zmierzchu do świtu.
Około 730 lamp świeci z kolei w gminie Witonia. Władza wydała na utrzymanie oświetlenia ponad 260 tys. zł. W Witoni oświetlenie włącza się razem ze zmierzchem a wyłącza, gdy nastaje świt. Tymczasem w sołectwach lampy świecą do godz. 23, a potem włączają się o godz. 5 rano. W gminie Świnice Warckie jest ok. 300 lamp, które świecą tak, jak w sołectwach gminy Witonia. Na oświetlenie, gmina wydała ok. 120 tys. zł.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?