Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Łęczyca szuka oszczędności w oświacie. Czy dojdzie do łączenia klas?

Joanna Kaźmierczak
Joanna Kaźmierczak
Komisja oświaty zgodziła się na łączenie niektórych lekcji
Komisja oświaty zgodziła się na łączenie niektórych lekcji J. Kaźmierczak
Kontrowersyjny pomysł dotyczący oszczędność w oświacie mają władze gminy Łęczyca. Chcą, by na lekcjach było więcej dzieci, a to oznacza, że najmniejsze klasy mają być połączone.

O sprawie poinformował nas jeden z rodziców, który jest mocno zbulwersowany pomysłem, jaki miałby zostać wprowadzony od września.

- To jakiś absurd. Pan wójt twierdzi, że potrzebne są oszczędności, bo edukacja pochłania najwięcej z gminnego budżetu. Powiedział podczas spotkania z rodzicami i nauczycielami, że musi wszystkie szkoły traktować jednakowo, dlatego w każdej placówce planowane jest łączenie klas. Obawiamy się, że z powodu łączenia dwóch różnych klas na wybranych przedmiotach obniży się poziom nauczania - mówi nam mama ucznia ze Szkoły Podstawowej w Wilczkowicach, która prosi o anonimowość.

- Podobno to ma spowodować zmniejszenie liczby godzin pracy nauczycieli - dodaje druga z mam.

Wójt Jacek Rogoziński podkreśla, że jest to na razie tylko projekt i nic jeszcze nie jest przesądzone.

- Każda szkoła podstawowa, dla której organem prowadzącym jest gmina Łęczyca, otrzymała już dyspozycje dotyczące łączenia klas. Niemniej jednak zatwierdzenie końcowych arkuszy organizacyjnych nastąpi 31 sierpnia. Gmina nie narzuca, które przedmioty oraz klasy mają być łączone. To jest już w kwestii dyrektorów szkół. Samorząd wskazuje jedynie przepisy prawa oświatowego, które pozwalają na nauczanie zajęć technicznych (tzw. michałków) i połowę pozostałych zajęć dydaktycznych. W niektórych szkołach klasy liczą zaledwie kilka osób. Chodzi nam o zracjonalizowanie wydatków oświatowych. Ciężko jest na razie wskazać, jakie dokładnie oszczędności przyniesie to rozwiązanie. Podkreślam, że jest to na razie na etapie projektu. Chcemy wprowadzić takie rozwiązanie we wszystkich placówkach, w których klasy są małe - mówi Jacek Rogoziński, wójt gminy Łęczyca.

Na łączenie klas wstępnie wyraziła zgodę także komisja oświaty rady gminy. Radni nie zgodzili się jednak na łączone zajęcia z języka polskiego i przedmiotów ścisłych.

- Komisja oświaty wyraziła zgodę na łączenie klas na przedmiotach artystycznych (plastyka, muzyka) oraz wychowania fizycznego. Nie ma naszego pozwolenia na łączenie zajęć z polskiego czy przedmiotów ścisłych, jak matematyka. Dzieci muszą napisać z tego później egzamin. Łączone byłby klasy, w których jest najmniej dzieci, aby ich łączna liczba na lekcji nie przekraczała 25 uczniów. Czekamy teraz na decyzję kuratorium oświaty w tej spawie. Ma ono czas na wydanie opinii do 31 maja - mówi Agata Fornalczyk, radna oraz przewodnicząca komisji oświaty.

Podobne rozwiązanie dotyczące łączenia klas zaproponował jakiś czas temu Marcin Witko, prezydent Tomaszowa Mazowieckiego (woj. łódzkie). Szybko jednak wycofano się z tego pomysłu. O tym, jaka będzie opinia kuratorium, wkrótce Państwa poinformujemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto