- Przy każdej ulewie, woda z rowów zalewa nam grunty - denerwuje się Jan Jędrzejczak, mieszkaniec Chrząstówka. - Cierpią na tym nasze zbiory. Człowiek pracuje cały rok, żeby jakoś wyżyć, a tu woda w jednej chwili wszystko niszczy.
W sprawę zaangażował się Urząd Gminy w Łęczycy oraz Spółka Wodna "Łęczyca".
- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad bagatelizuje sprawę - mówi Andrzej Krzyżaniak, przewodniczący SP "Łęczyca". - W skutek złego zaprojektowania studzienki nieczynne są dwa zbieracze. A sama studzienka jest tak obsadzona, że zbiera się w niej piasek - dodaje.
Po każdej ulewie, jak relacjonują mieszkańcy, woda z rowów podtapia im 15 hektarów gruntów rolnych, z czego całkowicie pod wodą jest ok. 4 hektarów.
Mieszkańcy wielokrotnie zgłaszali problem GDDKiA. Choć na miejscu nie raz pojawiali się pracownicy z Kutna, jak na razie nic jednak nie naprawiono. - Sama konstrukcja podczas przebudowy nie była ruszana - twierdzi tymczasem Jan Stocki, kierownik rejonu GDDKiA w Kutnie. - Studzienka była dla nas zagadką, nie wiadomo skąd się tam wzięła. Podobnie jak zbieracze, których nie ma na mapie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?