- Klienci częściej pytają o pochodzenie warzyw - mówi pan Ireneusz, sprzedawca ogórków i pomidorów na targu w Łęczycy. - Większość osób kupuje jednak bez zawahania, część klientów wypytuje o to skąd mamy warzywa, a jeszcze inni po prostu żartują, że w dzisiejszych czasach nawet ogórka w spokoju nie można zjeść - opowiada sprzedawca.
- Sprzedajemy wyłącznie polskie warzywa, dlatego nie ma mowy o jakimkolwiek zagrożeniu - twierdzą państwo Buczkowscy, którzy handlują warzywami. - Sprzedaż ogólnie spadła, ale popyt słabł jeszcze przed informacjami o zakażeniach.
Łęczycki sanepid nie podejmuje specjalnych działań.
- Na naszym terenie nie ma zagrożenia - informuje Wojciech Frankowski Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Łęczycy. - W powiecie nie stwierdzono objawów zatrucia bakterią. Nie wykryto jeszcze źródła zakażenia, dlatego przyjęliśmy pozycję wyczekującą. Dostaliśmy tylko odgórne zalecenia wzmożonej kontroli w zakładach zbiorowego żywienia. Uczulamy też lekarzy, żeby byli bardziej wyczuleni na zatrucia pokarmowe u swoich pacjentów - dodaje Frankowski.
Jak się dowiedzieliśmy w powiecie łęczyckim sprzedawane są jedynie warzywa z polskich plantacji.
Jeżeli mimo wszystko obawiamy się zakażenia bakterią, powinniśmy pamiętać o zachowaniu podstawowych zasad higieny i o myciu warzyw i owoców przed ich zjedzeniem.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?