Tragedia pod Łęczycą
Do tragedii doszło w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia w miejscowości Gawrony w gminie Łęczyca. Jak wynika z informacji, kobiety w wieku 42 i 49 lat chciały dolać łatwopalnej substancji do biokominka. Wskutek wybuchu doznały rozległych poparzeń ciała. Poszkodowane przewiezione zostały do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich (woj. śląskie). Tam po kilku dniach zmarły. Wyniki sekcji zwłok wykazały, że przyczyną śmierci obu kobiet były rozległe oparzenia wewnętrzne i zewnętrzne. Poznaliśmy także opinię biegłego.
- Biegły wskazał, że najprawdopodobniej przyczyną tragedii było nieostrożne obchodzenie się z ogniem. Sprawdzono kominek i nie stwierdzono śladów, który wskazywałyby na to, że urządzenie uległo awarii. Nie było tam żadnych pęknięć i uszkodzeń - powiedział Andrzej Pankiewicz, szef prokuratury w Łęczycy.
W tej sprawie nikt nie usłyszał zarzutów. - Takich czynności nie planujemy - dodaje Andrzej Pankiewicz.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?