Konferencja prasowa Dariusza Jońskiego w Łęczycy [ZDJĘCIA]

Przypomnijmy, Dariusz Joński jest polskim politykiem i samorządowcem, w 2010 wiceprezydent Łodzi, poseł na Sejm VII kadencji. W wyborach samorządowych w 2018 został kandydatem Koalicji Obywatelskiej do sejmiku łódzkiego, uzyskując w głosowaniu mandat radnego wojewódzkiego VI kadencji. W czerwcu 2019 po zarejestrowaniu Inicjatywy Polskiej jako partii politycznej zasiadł w jej zarządzie. W styczniu 2019 został wiceprezesem łódzkiego Aquaparku Fala.

Dariusz Joński w Łęczycy

- Bardzo ważnym w programie Koalicji Obywatelskiej jest przyjęcie pewnych standardów, by osoba, która się pojawi na SOR-ze np. ze złamaną ręką, nagłym wypadkiem nie musiała dłużej czekać niż 60 min. Dzisiaj niestety bywa tak, że ludzie czekają nawet po kilka godzin. Kolejnym problem jest oczekiwanie do specjalistów, ponieważ na wizytę trzeba czekać nawet kilka miesięcy. Chcemy wprowadzić standard europejski do 21 dni - powiedział Dariusz Joński, kandydat do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej.

Kandydat KO odniósł się także do tematu płacy minimalnej.

- Jako KO proponujemy, aby osoby, które zarabiają do 4 500 zł brutto, dostawały tzw. premię za aktywność w wysokości 600 zł. Nie obciążamy w ten sposób pracodawców, a zwiększamy dochody pracowników. Przyznam, że ten projekt się bardzo podoba, ponieważ propozycja PiSu jednak idzie daleko i ustalenie dyrektywą podniesienia płacy minimalnej przy tak dużych kosztach, które są po stronie pracodawcy są dla wielu ludzi po prostu nie do zaakceptowania - dodaje Dariusz Joński.

Kolejną kwestią, którą poruszył kandydat do Sejmu z listy KO były "dzikie wysypiska śmieci".

- W zeszłym roku byłem w Grabowie w trakcie gaszenia pożaru na wysypisku. Doszło wtedy do sytuacji, gdzie strażak, gasząc pożar ukuł się igłą w rękę z odpadów medycznych. Mamy także blisko wielką Borutę i tam wciąż pozostaje 200 tysięcy beczek zakopanych w ziemi. Jeśli zostanę posłem, zrobię wszystko, aby w tej sprawie przygotować specustawę. Kosz utylizacji m.in. Boruty, która truje mieszkańców całej północnej części województwa to jest kilka miliardów złotych - tłumaczy Dariusz Joński.