Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
3 z 12
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem



Grand Theft Auto 2 (1999)

Wydany 22 października 1999 roku pełnoprawny następca “jedynki”. Rozgrywka i jej sens nie różniły się zbytnio niż w przypadku poprzednika. Tym razem dane nam było odwiedzić Anywhere City – jedno miasto podzielone na 3 odrębne dzielnice.

Wysoki nacisk postawiono na wprowadzony system szacunku – respekt poszczególnych gangów wobec nas rósł i malał w zależności od tego, które misje zdecydujemy się wypełnić. Respect is everything – to pierwsze zdanie, jakie usłyszymy po włączeniu trybu fabularnego. Aby móc realizować zlecenia dla jednej organizacji, zmuszani byliśmy do narażania się innej, przeciwnej.

Szata graficzna w momencie premiery nie stała na najwyższym poziomie – nadal świat gry obserwowaliśmy z góry, kiedy spora część tytułów wychodziła już w pełnym trójwymiarze. GTA 2 zasłynęło też z nierównego poziomu trudności. Pierwsze misje są dość proste, jednak ukończenie gry bez używania żadnych kodów wymaga niesamowitych umiejętności i wprawy.

Krótka historia GTA. Jak ewoluowała marka? Zobacz przegląd wszystkich odsłon bestsellerowej serii gier od Rockstar Games

Grand Theft Auto 2 (1999)

Zobacz również

Lechia z przytupem weszła do elity! Szymon Grabowski: Jeśli wracać to w takim stylu

Lechia z przytupem weszła do elity! Szymon Grabowski: Jeśli wracać to w takim stylu

XVI "Motoserce" w Dąbrowie Górniczej. Zobacz zdjęcia z tej niezwykłej imprezy!

XVI "Motoserce" w Dąbrowie Górniczej. Zobacz zdjęcia z tej niezwykłej imprezy!

Polecamy

Wiemy, ile aptek zgłosiło się do pilotażu pigułki „dzień po”. Wątpliwości przybywa

Wiemy, ile aptek zgłosiło się do pilotażu pigułki „dzień po”. Wątpliwości przybywa

To danie poleca Glukozowa Bogini. Wypróbuj, gdy nie jesz węglowodanów

To danie poleca Glukozowa Bogini. Wypróbuj, gdy nie jesz węglowodanów

Chcesz mieć superpamięć? Nalej sobie „oleju do głowy”, a dokładnie... oliwy z oliwek

Chcesz mieć superpamięć? Nalej sobie „oleju do głowy”, a dokładnie... oliwy z oliwek