W połowie stycznia wejdzie w życie nowe rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi, które zobowiązuje schroniska do zapewnienia lepszych warunków zwierzętom. Chodzi tutaj m.in. o zapewnienie całodobowej opieki lekarskiej w obiekcie czy zwiększenia minimalnej powierzchni kojców oraz wybiegów.
Miasto Łęczyca uważa jednak, że wymaganiom może nie sprostać. Burmistrz wspomniał nawet o planach zamknięcia łęczyckiego schroniska (więcej na ten temat - TUTAJ).
W poniedziałek urząd miejski zorganizował wyjazd dla chętnych radnych do schroniska w Jasionce, które spełnia wymogi zawarte w rozporządzeniu i znajduje się około 20 km od Łęczycy. Radni (Zofia Wodzyńska, Karol Zieliński, Andrzej Domagała, Magdalena Koperska i Zbigniew Lizak) osobiście zobaczyli obiekt i porozmawiali z właścicielem schroniska.
- Nasze schronisko działa od pięciu lat. Obecnie przebywa u nas około 250 zwierząt (w tym 20 kotów). Na zmianie pracuje sześciu pracowników, trzech lekarzy weterynarii (w tym chirurg) oraz dwóch techników weterynarii. Obecnie dzienna stawka utrzymania zwierzaka w naszym schronisku kosztuje około 15 zł, natomiast usługa odłowienia bezpańskich psów kosztuje ok. 200 zł. W tej chwili opiekujemy się zwierzętami z 11 samorządów. Boksy dla zwierząt są ogrzewane i klimatyzowane. Posiadamy salę operacyjną i własny szpitalik. Mamy osobną salę i plac zabaw dla psów. Latem zwierzęta mogą korzystać m.in. z basenu - powiedział nam Przemysław Skupiński, właściciel prywatnego schroniska.
Właściciel schroniska podkreśla, że niezwykle ważne są dla niego adopcja zwierząt oraz wolontariat.
- Jestem wielkim miłośnikiem zwierząt. Sam mam pięć psów i wiem, że żadne schronisko nie zapewni takiej miłości, jak dom. Rocznie z naszego schroniska adoptowanych jest około 100 psów. Zwierzęta wydawane są po okazaniu dowodu osobistego. Zwykle po dokonaniu adopcji dwukrotnie udajemy się na kontrolę, sprawdzić, czy pies ma odpowiednie warunki. Zachęcamy również do udziału w wolontariacie. Nasze schronisko można odwiedzać codziennie. W tym celu współpracujemy z wieloma szkołami i stowarzyszeniami. Na terenie placówki organizujemy wiele imprez i pikników dla dzieci - dodaje Przemysław Skupiński.
- Schronisko w Jasionce jest na pewno w dużo lepszym stanie niż nasze. Myślę, że ma szanse na dalszy rozwój - powiedział krótko Andrzej Domagała, przewodniczący rady miejskiej, który uczestniczył w wyjeździe.
Jak czytamy na stronie UM w Łęczycy, wyjazd miał na celu zobaczenie z bliska wprowadzonych rozwiązań i nie są związane z decyzją o zamknięciu łęczyckiego schroniska.
Gdyby miał spełnić się czarny scenariusz i łęczyckie schronisko by zamknięto, potrzebna jest do tego stosowna Uchwała Rady Miejskiej. Po niej konieczne jest ogłoszenie przetargu na wyłonienie wykonawcy, który realizowałby zadania miasta z zakresu opieki nad bezdomnymi zwierzętami.
Przypomnijmy, w ubiegłym roku na prowadzenie schroniska miasto wydało ponad 243 tysiące złotych. Warto jednak zauważyć, że samorząd nie wydał nawet złotówki na zakup karmy. Ponad 4 tony suchej karmy zwierzęta otrzymały w ramach darowizn m.in. od szkół i lokalnych zakładów pracy.
- Gdybyśmy mieli sprostać wymaganiom, to funkcjonowanie schroniska w Łęczycy kosztowałoby nas w przyszłym roku 450 - 500 tys. zł. Nie ukrywam, że największym wyzwaniem dla nas byłoby zapewnienie całodobowej opieki (pracownika gospodarczego) oraz opieki weterynaryjnej - mówi Adam Kujawa, dyrektor jednostki „Zieleń Miejska".
O dalszych losach łęczyckiego schroniska będziemy Państwa na bieżąco informować.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
