Łęczyccy radni sami siebie ubezwłasnowolnili?

- Żenujący jest dla mnie fakt, że Rada Miasta sama siebie ubezwłasnowalnia - oburza się Zenon Koperkiewicz, radny miasta Łęczyca. - Radni sami siebie ograniczyli - to wręcz niewiarygodne.

Jeden z zapisów w nowym statucie Rady Miasta głosi, że klub radnych musi składać się z minimum 5 osób. Wcześniej w skład takiego klubu mogło wchodzić już 3 radnych.

- W statucie nie ma też zapisu o możliwości wychodzenia z inicjatywą uchwałodawczą grupy radnych - mówi Krzysztof Urbański, radny miejski. - Fakt ten praktycznie uniemożliwia radnym, znajdującym się w opozycji do władzy, jakiekowiek działanie. Oba zapisy wyraźnie ograniczają inicjatywę uchwałodawczą i możliwość wnioskowania o wniesienie do porządku obrad chociażby tematu dyskusji. Rada pozbawiła się w ten sposób decyzyjności - dodaje. \

Za zmianami w statucie głosowało 13 z 15 miejskich radnych, w tym przewodniczący Rady Miasta Paweł Kulesza, który z uwagi na swój urlop był dla nas nieuchwytny. Przeciw było tylko dwóch radnych opozycyjnych.

- Zatrważający jest też fakt, że po uchwaleniu statutu, przewodniczący komisji Karol Zieliński w wyrazie podziękowania za uchwalenie dokumentu ograniczającego kompetencję rady, wręczył kwiaty Iwonie Janiuk, radcy prawnemu urzędu miasta, i Renacie Brygier, sekretarzowi miasta - relacjonuje Koperkiewicz.