W 2011 roku zakład był skontrolowany przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Skierniewicach. Wówczas ukarany został mandatem oraz wydano zarządzenia pokontrolne.
- Zakład zobowiązano do zgłoszenia instalacji do organu ochrony środowiska- informuje Marzena Sokołowska, kierownik działu inspekcji skierniewickiego WIOŚ.
Według rozporządzenia Ministra Ochrony Środowiska z dnia 2 lipca 2010 roku, wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza, przez taką instalację, nie wymaga dodatkowego pozwolenia.
- Dopóki zakład działa zgodnie z regulacjami, my nie możemy nic zrobić -tłumaczy Sokołowska.- Problem w tym, że brakuje tzw. ustawy odorowej, która regulowałaby i pozwoliłaby rozwiązywać tego typu problemy. Przyznaję, że nasze kontrole w większości są związane właśnie z uciążliwymi zapachami.
W Ministerstwie Środowiska trwają prace nad projektem ustawy o przeciwdziałaniu uciążliwości zapachowej. Założenia do projektu ustawy przewidują nawet tysiąc złotych kary dziennie dla smrodzącego zakładu.
Jednak dzisiaj odbywa się to zgodnie z prawem. Tylko co z prawem mieszkańców do czystego powietrza czy swobodnego oddychania?
W ubiegłym tygodniu, 14 listopada, mieszkańcy osiedla Waliszew, złożyli do burmistrza w tej sprawie petycję.
- Przecież nie możemy tego dłużej tolerować- mówi oburzona Ewa Walczak, mieszkanka osiedla.- To nie tylko utrudnia nam codzienne życie, ale wpływa na nasze samopoczucie i zdrowie- dodaje.
Władze miasta interweniowały już w tej sprawie u przedstawicieli ŁZG, którzy zadeklarowali, że do końca grudnia rozprawi się z fetorem. Zakład poszukuje obecnie nowych rozwiązań, które mają wyeliminować dręczący zapach.Niestety mimo kilkukrotnych prób nie udało nam się skontaktować z przedstawicielami zakładu.
- Jeśli w tym czasie problem nie będzie rozwiązany, podejmiemy bardziej konkretne kroki- mówi Andrzej Olszewski, burmistrz Miasta Łęczyca.- Sprawa ponownie trafi do WIOŚ- dodaje.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?