Miasto bez pieniędzy na znaki?

- Chodzi nam o progi zwalniające i znaki "strefa zamieszkania" i "koniec strefy zamieszkania" - mówi Jerzy Sowiński, mieszkaniec osiedla, który złożył wniosek w Urzędzie Miasta. - Od kiedy położono asfalt i zrobiono przejazd do sąsiedniego osiedla Kleks, mamy tutaj dużo większy ruch. Martwimy się o nasze dzieci, które bawią się na osiedlu i placu zabaw - tłumaczy pan Jerzy, ojciec dwójki dzieci.

Zebrano podpisy 50 mieszkańców osiedla. Popierający wniosek uważają, że ich prośba jest zasadna z uwagi na fakt, że po wykonaniu nowej nawierzchni, łącznie z połączeniem drogi z osiedlem Kleks, kierowcy nie dostosowują się do ograniczenia prędkości, a to może być przyczyną nieszczęśliwych zdarzeń drogowych.

- Nasze klatki schodowe wychodzą bezpośrednio na osiedlowe ulice. Często zdarza się, że dzieci po prostu wybiegają z bloków i nie patrzą, czy coś jedzie. Jeśli tylko ktoś dociśnie pedał gazu nieco mocniej, może nie zdołać wyhamować - alarmuje Jerzy Sowiński.

- Przyznaję, że czasem korzystam z tego przejazdu - mówi nam pan Artur, mieszkaniec Kleksa. - Z naszego osiedla trudno wyjechać na jedynkę, a skrzyżowanie przy policji jest mniej oblegane i łatwiej włączyć się tam do ruchu. Nie mogę mówić za innych kierowców, ale ja jeżdżę tędy wolno i ostrożnie.

Mieszkańcy otrzymali już odpowiedź z magistratu. - Jest to zadanie wymagające nakładów finansowych i powinno być zaplanowane w wydatkach finansowych miasta, z uwagi na konieczność zabezpieczenia środków finansowych - informuje Anna Rosińska, kierownik referatu komunalnego i ochrony środowiska. - W związku z tym, że budżet miasta został uchwalony oraz określone zostały zadania, jakie miasto będzie realizowało, nie ma możliwości na wygospodarowanie dodatkowych pieniędzy - dodaje.

Drogą zarządza Zieleń Miejska, która, jak tłumaczy pani kierownik, nie ma na ten cel funduszy. Tymczasem znaki, o które proszą mieszkańcy, kosztują niecałe 500 zł. Znak "strefa zamieszkania" to koszt ok. 170 zł brutto, a tzw. leżący policjant, o długości prawie 10 m to koszt w granicach 250 zł brutto. Budżet ZM to ponad 1,9 mln zł.