Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto Łęczyca będzie musiało zapłacić PKP za dokumentację wąskotorówki?

Łukasz Janikowski
archiwum/Łukasz Janikowski
Powraca sprawa faktury, jaką PKP wystawiły magistratowi za opracowanie dokumentacji nieczynnej kolejki wąskotorowej, niezbędnej do jej przejęcia przez miasto. Kolej nie zrezygnowała z żądania zapłaty za przygotowanie dokumentacji niezbędnej do przejęcia nieruchomości byłej Krośniewickiej Kolei Dojazdowej. Po tym, jak łęczycki magistrat odmówił jej zapłacenia, sprawa trafiła do sądu, który przysłał do Urzędu Miasta Łęczyca nakaz zapłaty i pokrycia kosztów zastępstwa procesowego.

O sprawie łęczyckich radnych poinformowała wykonująca zadania i kompetencje burmistrza Monika Kilar - Błaszczyk.

- Otrzymaliśmy nakaz zapłaty wraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od 11 listopada 2016 roku do dnia zapłaty - mówiła Monika Kilar - Błaszczyk. - Wraca nam sprawa PKP i niezapłaconej faktury.

Sprawa sięga 2015 roku i pomysłu burmistrza Krzysztofa Lipińskiego, który chciał, by miasto Łęczyca przejęło majątek po zlikwidowanej Krośniewickiej Kolei Dojazdowej. Dotyczyło to nie tylko taboru KKD, który jest zmagazynowany na stacji w Krośniewi-cach, ale również nieruchomości, położonych na terenie aż trzech województw: łódzkiego, wielkopolskiego i kujawsko pomorskiego. Burmistrz wystąpił w tej sprawie do PKP w lutym 2015 roku.

W czerwcu tego samego roku Rada Miasta Łęczyca podjęła uchwałę wyrażającą zgodę na ewentualne przejęcie kompleksu. Po kilku miesiącach sprawa utkwiła jednak w martwym punkcie, a brak postępów spowodował, że po roku rada miasta Łęczyca cofnęła swoją zgodę na przejęcie kompleksu byłej kolejki , uchylając wcześniejszą uchwałę. PKP PLK najwyraźniej poczuły się wystrychnięte na dudka i zaczęły domagać się zwrotu poniesionych kosztów.

PKP zażądało pieniędzy

Choć Urząd Miasta Łęczyca nie podpisał żadnej umowy intencyjnej, zarządzająca siecią kolejową w Polsce spółka PKP PolskieLinie Kolejowe w listopadzie 2016 roku przysłała fakturę wystawioną za przygotowane przez PKP wyceny nieruchomości i wyciągi z rejestru gruntów. PKP zażądało początkowo ponad 23 tys. zł, tłumacząc, że dokumentacja opracowana została w odpowiedzi na pismo burmistrza Krzysztofa Lipińskiego. Po tym jak miasto się wycofało, dokumenty się zdezaktualizowały i PKP nie widziało możłiwości, by je wykorzystać.

Urząd miasta płacić jednak nie zamierzał, uważając, że żądania PKP są bezprawne z uwagi na to, że kolej nie miała żadnej umowy z urzędem miasta, w oparciu o którą mogłoby domagać się zapłaty. W efekcie sprawa trafiła do sądu, który na posiedzeniu niejawnym przyznał rację kolei i pod koniec sierpnia tego roku nakazał łęczyckiemu magistratowi opłacenie faktury wraz z odsetkami. UM Łęczyca miałoby zapłacić 18 tys. 450 zł i pokryć koszty sądowe w wysokości 2 tys. 648 zł.

Łęczyca nie chce zapłacić

Zdaniem radcy prawnego UM Łęczyca sąd nie uwzględnił stanowiska magistratu, który wskazywał, że nie ma podstaw do wystawienia faktury i prosił o skorygowanie faktury na zerową. Teraz urząd miasta zdecydował się na wniesienie sprzeciwu od otrzymanego nakazu zapłaty, czego efektem będzie zapewne kolejna rozprawa sądowa. Sprawa może zakończyć się różnie. Niewykluczone, że powództwo PKP zostanie uwzględnione w całości i ostatecznie miasto Łęczyca będzie musiało zapłacić sporną fakturę.

Spór władz miasta z PKP trwa już dwa lata. O tym, kto ma rację w sprawie spornej faktury, dowiemy się zapewne za kolejne kilka miesięcy.

(źródło: "NT: Kutno, Łęczyca z 28 września 2018 r.)

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto