- Codziennie rano wyjeżdżam z Ogrodowej na jedynkę. Ostatnio jednak widzę tu coraz więcej kierowców, jadących pod prąd. O wypadek naprawdę nietrudno - alarmuje pan Jan, mieszkaniec Łęczycy.
Gdy jedziemy drogą krajową, zarówno od północy, jak i południa, widzimy stosowne znaki, informujące o zakazie skrętu w ul. Ogrodową . Kłopot w tym, że jeden z nich, który informował o zakazie skrętu w lewo, zniknął i kierowcy są przekonani, że jadą zgodnie z przepisami. Tymczasem wjeżdżają pod prąd. - Tego znaku nie ma już od kilku tygodni - mówi nam łęczycanin, który często spaceruje w tym miejscu z psem.
- Nic mi na ten temat nie wiadomo - przyznaje Anna Rosińska, kierownik referatu komunalnego i ochrony środowis-ka w łęczyckim magistracie. - Za oznakowanie na drodze krajowej odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Sprawdzę to i jeśli okaże się, że znaku brakuje, będę wyjaśniać sprawę z GDDKiA.
Nie wiadomo mi nic o zmianie organizacji ruchu w tym miejscu, więc jeśli po zakazie skrętu pozostał sam słup, ktoś musiał znak ukraść - dodaje.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?