Płeć piękna w łęczyckiej straży miejskiej [ROZMOWA]

Co trzeba zrobić, aby zostać strażniczkami miejskimi?

Zaczęło się od tego, że musiałyśmy przejść miesięczne szkolenie w Gdańsku. Odbywają się tam zarówno zajęcia teoretyczne z prawa, jak i praktyczne m.in. z samoobrony oraz z technik interwencji. Zajęcia teoretyczne miały na celu naukę prawa administracyjnego oraz drogowego. Po miesięcznym szkoleniu odbyły się egzaminy ustny oraz pisemny. Posiadamy już uprawnienia do wystawiania pouczeń i mandatów. Teraz jeździmy na interwencje i wdrażamy się w pracę.

Dlaczego zdecydowały się Panie na pracę w straży miejskiej?

Nie miałyśmy wcześniej doświadczenia w żadnych służbach mundurowych. Obie stwierdziłyśmy, że chyba warto spróbować swoich sił. Mówiąc inaczej, chyba ciekawość nas do tego skłoniła, by starać się o przyjęcie do Straży Miejskiej. Poza tym, jak to się mawia, kobiety łagodzą obyczaje.

Jak wygląda praca w straży miejskiej?

To dość niewdzięczna praca. Ludzie uważają, że my robimy im na złość, wystawiając pouczenia, czy też mandaty. Zawód strażnika miejskiego jest właśnie tak postrzegany. A my przede wszystkim pracujemy dla dobra społeczności oraz jej bezpieczeństwa. Straż Miejska wykonuje również zadania w zakresie ochrony porządku publicznego wynikające z ustaw i aktów prawa miejscowego. Mamy szereg interwencji związanych z ludzkimi problemami, z bezdomnymi zwierzętami czy też łamaniem prawa ruchu drogowego.

Czy praca w straży miejskiej jest niebezpieczna dla kobiet?

Zawód strażnika miejskiego jest bez wątpienia niebezpieczny zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Podczas interwencji możemy spotkać się z przemocą fizyczną oraz psychiczną. Często spotykamy się z przykrymi komentarzami i przekleństwami pod naszym adresem. To nasza praca i musimy ją wykonywać zgodnie z ustawowymi zadaniami.