Przypomnijmy, że w środę straż miejska otrzymała anonimowe zgłoszenie o rannym psie, którego ktoś wrzucił do kontenera na śmieci w podwórku przy ul. Żydowskiej 3/5 w Łęczycy. Suczka była w strasznym stanie. Strażnicy niezwłocznie dostarczyli poturbowane zwierzę do weterynarza, ale ten niewiele mógł pomóc. Obrażenia wewnętrzne psiaka były na tyle poważne, że zdecydowano się zakończyć cierpienie suczki i uśpić ją.
- Początkowo przypuszczaliśmy, że pies został dotkliwie pobity, ale dotarły do nas nowe sygnały, że suczka mogła zostać potrącona przez samochód. Mieszkańcy budynku widzieli rano nieznane auto na podwórku - opowiada Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej w Łęczycy.
- Trwa postępowanie w sprawie ustalenia, kto jest właścicielem psa i co tak naprawdę się stało. Pies był w kiepskim stanie, ale nie wynika z tego, że był maltretowany. Funkcjonariusz prowadzący śledztwo jest w stałym kontakcie z weterynarzem, który przeprowadzi sekcję zwłok - informuje Dariusz Kupisz z łęczyckiej policji.
Jeśli potwierdziłyby się podejrzenia o maltretowaniu suczki, sprawcom, którzy się tego dopuścili, może grozić do roku pozbawienia wolności.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?