Płatną strefę parkowania wprowadzono 19 sierpnia. Posunięcie z jednej strony miało uporządkować chaos związanych z parkowaniem w centrum królewskiego miasta, z drugiej wprowadzić do miejskiej kasy potrzebne fundusze. Po miesiącu działania udało się osiągnąć oba cele. Samochodów parkujących w centrum jest zdecydowanie mniej. (Kierowcy nie chcą płacić za postój i wykorzystują parkingi poza strefą). Przychody ze sprzedaży biletów też wydają się satysfakcjonujące.
- Od momentu uruchomienia Strefy Płatnego Parkowania (19 sierpnia) do dnia 16 września wykupiono 8 064 bilety, co daje 16 000 zł przychodu - informuje Mateusz Kucharski z Wydziału Promocji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta w Łęczycy.
Oznacza to, że dziennie strefa przynosi 800 zł zysku. (z pominięciem weekendów, gdy parkowanie w niej jest bezpłatne). Dla porównania druga znajdująca się mieście strefa płatnego parkowania pod Urzędem Miejskim przynosi miastu ponad 500 zł zysku, ale w ciągu miesiąca.
Miasto zarabia, mieszkańcy pomstują
Wprowadzenie opłat za parkowanie, jednych ucieszyło, innych zdenerwowało. Ci pierwsi cieszą się, że przy pl. Kościuszki można zawsze znaleźć miejsce, drudzy pomstują, że zaczęło ich brakować poza strefą parkowania. - Przez wiele tygodni parkowałam na „plaży” obok więzienia (plac między ul. Pocztową, Wodną a „krajówką”), od kiedy wprowadzono opłaty za parkowanie, znalezienie tam miejsca w ciągu dnia jest prawie niemożliwe - mówi Joanna Trzepniewska, którą tam spotkaliśmy. - W strefie parkować nie chcę, bo całodniowy postój jest tam drogi. Brak wyznaczonych na placu miejsc dodatkowo utrudnia sprawę. Kierowcy, by się „wcisnąć” stają czasem pod dziwnymi kontami, lub zastawiają sobie wzajemnie wyjazd.
Na początku tygodnia sytuację dodatkowo skomplikowała ekipa filmowców, którzy kręcili film na zamku. Ich pojazdy zajęły sporą część placu, zmniejszając ilość miejsc postojowych.
Pomstują też kupcy, którzy mają sklepy przy głównym placu miasta. - Do niedawna ludzie wpadali do nas szybkie zakupy, teraz robią to coraz rzadziej, bo nie dość, że przestało być szybko (trzeba wpisać dane, zapłacić, wziąć bilet i włożyć do samochodu) to za postój trzeba jeszcze płacić - informuje jedna ze sprzedawczyń. - Efekt jest taki, że nasi klienci wolą jeździć do marketów.
Straż miejska informuje, że wprowadzenie strefy nie wpłynęło drastycznie na łamanie przepisów o ruchu drogowym poza nią. - Interwencji jest nieznacznie więcej niż wcześniej - wyjaśnia Tomasz Olczyk, komendant strażników. - Niektórzy kierowcy parkują na zakazach, inni wciskają się na pasy dla pieszych.
Podwyżek nie będzie
W środę w głównym wydaniu Dziennika Łódzkiego informowaliśmy, że w związku ze zmianą przepisów, niektóre samorządy w kraju planują podniesienie opłat za parkowanie w strefach bez ważnego biletu postojowego. UM w Łodzi, planuje, że ceny wzrosną aż czterokrotnie z 50 do 200 zł. Łęczycki magistrat zapewnia, że choć przepisy na to zezwalają, opłaty karne w królewskim mieście nie będą podniesione. - Opłata dodatkowa za nieuiszczenie opłaty za parkowanie wynosi 50 zł (w przypadku jej uiszczenia w ciągu tygodnia - 30 zł).
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?