Proces wójta Daszyny i innych oskarżonych o wyłudzenia dotacji
Oskarżony Piotr G. odmówił składania zeznań, więc sędzia Piotr Wzorek odczytał jego wyjaśnienia ze śledztwa. Wynika z nich, że Piotr G. był właścicielem 5 działek o powierzchni 6,5 ha, na których uprawiał rzepak, owies i kukurydzę. Regularnie powiększał stan zasobów ziemskich i doszedł do 100 ha.
Piotr G. wyjaśnił, że działki dzierżawił m.in. od Marka W., brata wójta i jego żony Katarzyny W. Za dzierżawę ziemi płacił przelewami. Za uprawy otrzymywał dotacje z agencji, które wpływały na jego konto. W ten sposób uzyskane pieniądze przeznaczał na modernizację, m.in. na zakup maszyn rolniczych.
Zapytany podczas śledztwa czy sam wypełniał wnioski o dotację z agencji, Piotr P. odparł, że w tej sprawie Marek W. miał od niego ustne upoważnienie. Według prokuratury, w całej tej aferze Piotr G. pełnił rolę tzw. słupa. Gdy sprawą zainteresowali się śledczy Piotr G. przekazał swojej siostrze udziały w kamienicy w Łodzi.
Wójt Wojtera usłyszał 95 zarzutów, nie przyznaje się do winy. Oprócz niego na ławie oskarżonych zasiada 10 osób, m.in. jego brat Marek W. (były poseł Samoobrony), bratowa Katarzyna W., bratanek Łukasz W. i były pracownik ARiMR Maciej M.
Według prokuratury, na czele grupy wyłudzającej dotacje z agencji stali wójt i jego brat. Niektórzy z oskarżonych, ale nie wójt, mieli korumpować urzędników ARiMR. Jej straty szacowane są na 10 mln zł. Oskarżonym grozi do 15 lat więzienia.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?