Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces wójta Daszyny. Zeznania bratowej pomogą wyjaśnić aferę?

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Sędzia Piotr Wzorek odczytał zeznania ze śledztwa oskarżonej Katarzyny W., bratowej wójta Wojtery.
Sędzia Piotr Wzorek odczytał zeznania ze śledztwa oskarżonej Katarzyny W., bratowej wójta Wojtery. fot. W. Pierzchała
Rozprawa na procesie Zbigniewa Wojtery, wójta gminy Daszyna (zgodził się na publikację nazwiska i wizerunku), który z innymi oskarżonymi miał wyłudzić około 10 mln zł z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), odbyła się dzisiaj (19 kwietnia) w Sądzie Okręgowym w Łodzi.

Zeznania bratowej pomogą wyjaśnić aferę?

Sędzia Piotr Wzorek odczytał zeznania ze śledztwa oskarżonej Katarzyny W., bratowej wójta Wojtery. Wynikało z nich, że Katarzyna W. i jej mąż Marek W. ustalili, że ona będzie zajmować się domem i dziećmi, a on interesami i gospodarstwem.

- Nie umiałabym prawidłowo wypełnić wniosku do Agencji o dotację. Nie wiedziałam, jakie uprawy występują na poszczególnych działkach. Zapewne były to pszenica, kukurydza, jęczmień i buraki. Mąż to wiedział, bo się tym zajmował - mówiła w śledztwie Katarzyna W.

W praktyce wyglądało to tak, że wnioski do ARiMR wypisywał Marek W., a Katarzyna W. jedynie je podpisywała. Oskarżona wyjaśniła też w śledztwie, że ona i mąż zaciągali kredyty bankowe - m.in. od 200 do 860 tys. zł - na zakup ziemi. Z drugiej strony otrzymywali stale dopłaty z agencji państwowej. Nie bardzo wiadomo, jak wyglądał bilans dochodów i wydatków, bo - jak zaznaczyła Katarzyna W. - „_dopiero po zatrzymaniu męża dowiedziałam się, że nasze konta są prawie puste_”.

Zbigniew Wojtera usłyszał 95 zarzutów. Nie przyznał się do winy. Oprócz niego na ławie oskarżonych zasiada 10 osób. Wśród nich są m.in.: jego brat Marek W. - były poseł Samoobrony, bratowa Katarzyna W. i bratanek Łukasz W. Według prokuratury na czele grupy przestępczej wyłudzającej dotacje z Agencji stali wójt Zbigniew Wojtera i jego brat Marek W. Oskarżonym grozi do 15 lat więzienia.

O wójcie Wojterze stało się głośno w kwietniu 2018 r., gdy został zatrzymany w związku z tą aferą. Trafił do aresztu. Nie był skazany prawomocnie, więc jesienią 2018 r. mógł startować w wyborach samorządowych. Mieszkańcy gminy Daszyna obdarzyli go - mimo prokuratorskich zarzutów - zaufaniem i ponownie wybrali na wójta. Poparło go ponad 70 proc. głosujących.

I wtedy doszło do niecodziennej sytuacji, gdy przebywający za kratami wójt nie mógł złożyć ślubowania i pełnić obowiązków służbowych. Przełom nastąpił w grudniu 2019 r.: tuż przed świętami Bożego Narodzenia sąd uchylił areszt. Zbigniew Wojtera wrócił do domu, spędził z rodziną święta, zaraz po nich złożył ślubowanie i przejął stery władzy lokalnej. I tak jest do dziś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Proces wójta Daszyny. Zeznania bratowej pomogą wyjaśnić aferę? - Łęczyca Nasze Miasto

Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto