Radiolog w łęczyckiej lecznicy potrzebny od zaraz

Jedyny sprawny ultrasonograf w placówce tylko w 2012 roku wykonał aż ponad 9 tysięcy badań. W takim tempie realne jest, że również to urządzenie wkrótce się zużyje i zostanie wyłączone z eksploatacji
Konieczne jest kupno drugiego ultrasonografu. Tylko w ten sposób pacjenci uzyskają szybszy dostęp do diagnostyki, a szpitalowi nie będzie grozić to, że może zostać bez możliwości wykonania we własnym zakresie jednego z najważniejszych badań.

- Wykonujemy mniej badań USG, ponieważ drugi z aparatów jest niesprawny - przyznaje Andrzej Pietruszka, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Łęczycy. - Nie mamy wyjścia, w interesie pacjentów i szpitala musimy zakupić nowy aparat USG.

Przetarg na nowy sprzęt ma być ogłoszony jeszcze w tym miesiącu. Znacznie większym problemem łęczyckiej lecznicy okazuje się jednak brak personelu. To on jest przyczyną tego, że pracownia mammografii jest od kilku miesięcy jest nieczynna. Brakuje drugiego specjalisty-radiologa, który jest niezbędny do wykonywania badania.

- Te wytyczne są spowodowane tym, że mammografia nie jest łatwym do oceny i postawienia diagnozy badaniem - wyjaśnia Dariusz Buliński, kierownik radiologii w ZOZ w Łęczycy. - Statystyki wskazują, że około 20 procent postawionych diagnoz jest błędna. Dlatego podczas badania musi być obecnych dwóch specjalistów radiologów, kontrolujących siebie nawzajem, co pozwoli im uniknąć błędnych diagnoz.
Co ciekawe,znalezienie radiologa jest znacznie trudniejsze od kupna urządzenia. Chętnych do pracy w szpitalu w Łęczycy brak.