Radny Koperkiewicz zarzucał jej, że wykorzystując swoje stanowisko złamała ogólnie przyjęte normy społeczne. Rzecz dotyczy sytuacji, która miała miejsce w ubiegły czwartek przed gabinetem badań laboratoryjnych w łęczyckim szpitalu.
- Pani w sposób bezczelny, nie zważając na kilkunastoosobową kolejkę oczekujących do laboratorium, weszła do gabinetu poza kolejnością, bez żadnego słowa wytłumaczenia . To oburzające, tym bardziej że na badanie czekała też kobieta w ciąży oraz matki z dziećmi - grzmi Zenon Koperkiewicz. - Ludzie byli strasznie zdenerwowani, większość z nich nie kryła oburzenia.
Lidia Keller, do której skierowano zarzuty, nie zaprzeczała, że weszła do gabinetu bez kolejki. Swoje zachowanie tłumaczyła tym, że badanie to musiała wykonać na szybko.
- W tym dniu miałam zaplanowane kontrolne badanie tomografii komputerowej - wyjaśnia Lidia Keller. - Wcześniej jednak musiałam mieć zrobione badanie krwi, od którego wyników uzależnione było, czy będę kwalifikować się do tego badania .
Dlaczego pani kłamie? - pytał wyraźnie zdenerwowany radny Koperkiewicz.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Łódzkiego"
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?