Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rolnicy z gminy Łęczyca mają dość

Agnieszka Jędrzejczak
Rolnicy z gminy Łęczyca są oburzeni stosunkiem władz starostwa powiatowego do problemu zalania pastwisk przez wodę Bzury. Niemałe zamieszanie wprowadziła wypowiedź starosty Wojciecha Zdziarskiego, który twierdzi, że rolnicy wykorzystują sytuację, a samo zalanie łąk jest w dużej mierze ich winą, bowiem do koryta rzek wrzucają, co tylko się da.

- To są kpiny - mówi Jan Jóźwiak, sołtys wsi Dobrogosty w gminie Łęczyca. - Dziwi mnie stwierdzenie, że pan starosta twierdzi, że sami zanieczyszczamy swoje rzeki. Chyba nie wie, co się dzieje w jego urzędzie. Zbierałem podpisy od mieszkańców pod pismem o oczyszczenie Bzury, kanału Łęka - Dobrogosty i kanału północnego, nic w tej sprawie nie zrobiono. Jestem zdumiony, że starosta jako członek PSL staje przeciwko rolnikom. Starosta łęczycki zdania na temat rolników jednak nie zmienia. - Rolnikom najwygodniej zrzucić winę na kogoś. Zawsze mają pretensje do władzy - mówi Wojciech Zdziarski, starosta łęczycki. - Nie wiedzą, gdzie mają składać pisma, więc składają wszędzie, a później mają pretensje. A do rzek wrzucają wszystko. Widziałem na zdjęciach, jak leżą w korytach wersalki czy fotele.

Wielu rolników uważa zachowanie starosty za skandaliczne. Proszą jedynie o zrozumienie i poważne traktowanie ich problemu. - Chcemy, by starosta podjął się roli mediatora - dodaje Jóźwiak. Zdziarski zarzuty odpiera i mówi, że wielokrotnie interweniował w imieniu rolników w sprawie odmulenia rzek. - Skierowałem teraz do marszałka kolejne pismo, w którym tym razem ostro przedstawiłem, czego oczekujemy. Rzeki od 25 lat nie były odmulane i mamy tego efekt. Sam jednak wiele w tej sprawie zrobić nie mogę.

Konflikt nabrał mocy po tym, jak wójt gminy Łęczyca, burmistrz i starosta nie zadeklarowali oficjalnie pomocy w formie zadośćuczynienia dla gospodarzy, którym w wyniku przekopania brzegu Bzury, woda zalała pastwiska. Dziś dostaliśmy odpowiedź od magistratu w tej sprawie. – Występowanie stron o odszkodowania za czasowe zalanie obszarów zalewowych, przylegających do koryta rzeki jest bezzasadne – informuje Urząd Miasta w Łęczycy. – Wysuwana szkoda przez wnioskodawców zalanych obszarów zalewowych, nie ma znamion bezprawności, gdyż decyzja burmistrza była podjęta zgodnie z prawem o ochronie interesu społeczeństwa i gospodarki. Burmistrz nie odpowiada zatem za poniesioną szkodę.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto