Spółdzielnia "Łęczycanka" chce budować blok. Lokatorzy protestują

- Pomysł budowy takiego budynku nie był konsultowany z mieszkańcami ul. Bitwy nad Bzurą 39. Informację otrzymaliśmy od osób trzecich. Lokatorzy protestują. Już zebrali podpisy i złożyli je do rady SM „Łęczycanka”. Kontaktowałem się z Markiem Majewskim, przewodniczącym rady SM, aby wyznaczyć termin spotkania z naszymi mieszkańcami. Mieszkania w Łęczycy są potrzebne, ale nie jestem przekonany do lokalizacji budynków. Rozmawiałem ze starszymi lokatorami, którzy twierdzą, że wcześniej także planowano tutaj budowę bloku, jednak po dokładnych badaniach stwierdzono, że teren jest podmokły - mówi nam Michał Witkowski, radny miejski i mieszkaniec ul. Bitwy nad Bzurą.

- Miasto nie ma nic wspólnego z tą inwestycją. Ktoś wprowadził w błąd mieszkańców. Uważam, że jeśli dojdzie do budowy dwóch bloków może tam być za ciasno. Gdybym tam mieszkał to pewnie sam miałabym pewne zastrzeżenia. To są jednak tereny spółdzielni i jeśli inwestycja spełni wymogi budowlane, to nie można im tego zabronić - mówi Paweł Kulesza, burmistrz Łęczycy.

- Możliwość budowy bloków w tej lokalizacji jest poważnie rozważana. Jednoznacznie nie można powiedzieć, czy jeden, czy dwa budynki. Jesteśmy na etapie planowania i wstępnej koncepcji. Wystąpiliśmy o warunki zabudowy i to one określą zasadnicze parametry, którymi będziemy musieli się kierować na etapie ewentualnego projektowania. Przed nami jeszcze konsultacje społecznie z mieszkańcami bloku przy ul. Bitwy nad Bzurą 39 i właścicielami sąsiednich działek. Rezultat tych rozmów, które obecnie trwają, będzie miał znaczenie przy podjęciu ostatecznej decyzji o budowie - powiedział nam Grzegorz Dymecki, członek zarządu SM „Łęczycanka”.

Przedstawiciele spółdzielni „Łęczycanka” twierdzą także, że nie zamierzają całkowicie likwidować placu zabaw.

- Nigdy nie zakładaliśmy całkowitej likwidacji istniejącego placu zabaw i terenów zielonych. Koncepcja nasza zakłada, co najwyżej, zmniejszenie tych powierzchni o niezbędne minimum z jednoczesnym, profesjonalnym ich zagospodarowaniem - dodaje Grzegorz Dymecki.