W Spółdzielni Mieszkaniowej "Łęczycanka" trwa rewolucja kadrowa. W poniedziałek rada nadzorcza odwołała swojego przewodniczącego, Waldemara Augustyniaka, a na jego miejsce powołała Romana Kunowskiego. Następnie odwołany został urzędujący od miesiąca prezes Jarosław Szymański oraz wiceprezes Jolanta Marciniak. Decyzja rady zbulwersowała mieszkańców, którzy zapowiedzieli wojnę. - To jest lekceważenie nas. Zastanówcie się państwo jak ten problem rozwiązać, bo nie ma chyba takiej osoby, która nie widzi, że ta sprawa jest szyta tak grubymi nićmi, że przechodzi ludzkie pojęcie - mówią poirytowani spółdzielcy.
CZYTAJ:SM Łęczycanka. Rada odwołała stary zarząd i powołała nowy
Zarząd przeszukał prywatne dokumenty wiceprezes Marciniak, padła nawet propozycja wymiany zamków w spółdzielni, gdyby odwołany zarząd nie chciał oddać kluczy. Co ciekawe, do Szymańskiego dzwonił też odwołany wcześniej prezes Roman Mioduchowski z nadzieją, że w słuchawce usłyszy... już wybranego nowego prezesa Janusza Muszyńskiego.
Spółdzielcy przez ostatnie dni szturmowali budynek "Łęczycanki" licząc na konkretne wytłumaczenie. Członkowie rady, którzy głosowali za odwołaniem zarządu, nie zdecydowali się na konfrontację. 11 września nie odbyła się nawet komisja gospodarki zasobami mieszkaniowymi, na której członkowie rady mieli zaopiniować stawki za CO, bowiem zbliża się nowy sezon grzewczy. Rada nadzorcza jednak nie pozostaje bierna, na co wskazywałoby odwołanie posiedzenia komisji. A 10 września podpisała umowy o pracę z nowymi prezesami. Każdy z nich został zatrudniony na rok. Muszyński będzie dostawał ponad 7 tys. zł wynagrodzenia, a Gdula - ponad 3 tys. zł. Pozostaje teraz najważniejsza kwestia - zorganizowanie nadzwyczajnego walnego. Rada miała czas do środy na wywieszenie w gablotach informacji o walnym. Spółdzielcy zapowiadają, że zwołania walnego radzie nadzorczej nie odpuszczą.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?