Nad Kutnem i okolicami nad ranem w godzinnym odstępie czasu przeszły dwie burze. Pierwsza, lokalna, przyniosła ze sobą silne opady gradu. Druga to front, który przeszedł z zachodu na wschód nad niemal całym krajem. Związany z nim silny prąd zstępujący (powietrze gwałtownie opadające w dół) przyniósł oberwanie chmury i porywisty wiatr.
– Zanotowaliśmy kilka interwencji na terenie powiatu – mówi st. kpt. Zdzisław Pęgowski, oficer prasowy KP PSP w Kutnie. – Najwięcej na terenie gminy Żychlin, w okolicach Śleszyna wichura uszkodziła trzy dachy. Na miejscu pracują strażacy z OSP w Żychlinie i Śleszynie oraz nasza drabina. Jest też połamanych trochę drzew. Cały czas napływają zgłoszenia.
Burza swoje piętno odcisnęła także na powiecie łęczyckim. Skutki nawałnicy strażacy odczuli na własnej skórze - jak poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Łęczycy, w budynek strażnicy uderzył piorun. Uszkodzona została część sprzętu na powiatowym stanowisku kierowania, są problemy z działaniem numeru 998. Mimo to strażacy po burzy również wyjechali do akcji.
– Zanotowaliśmy dziesięć wyjazdów – informuje kpt. Wiesław Granosik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łęczycy. – Uszkodzone były trzy dachy, dwa na budynkach mieszkalnych w Daszynie i Borucicach i na budynku gospodarczym w Żelaznej Starej. Oprócz tego uszkodzona jest jedna linia energetyczna. W Łęczycy wypompowywaliśmy wodę zalewającą DK 91 na wysokości sklepu Netto.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?