Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syrenka stara czy nowa! Która lepsza? Królowa szos ma 67 lat! Zobacz stare zdjęcia i porównaj z nową, elektryczną [ZDJĘCIA]

Redakcja
Kultowa syrena skończyła właśnie 67 lat! Pierwsze decyzje związane z konstruowaniem królowej polskich szos zapadły w maju 1953 roku. Urodziny zbiegły się pracami nad... elektryczną wersją pojazdu. Pierwszy całkowicie polski samochód od czasów poloneza, w wersji zasilanej energią elektryczną doczekał się już pierwszych pięciu próbnych egzemplarzy. Kutnowska Fabryka Samochodów Osobowych, przygotowuje drugą serię testowych pojazdów. Jednocześnie trwają przygotowania do produkcji samochodów z napędem spalinowym. Jak wyglądał pierwowzór naszej królowej szos? Czym różni się on niej nowy pojazd? (Zobacz na zdjęciu, jak wyglądała stara syrena i jak wygląda nowa!)

Od czasów poloneza przez kolejne dekady, w polskich zakładach nie produkowało się nowych pojazdów rodzimej konstrukcji. Przełom nastąpił kilka lat temu za sprawą nowej „syrenki” nazwanej Vosco 106. Pierwszy całkowicie polski pojazd wyjechał z Fabryki Samochodów Osobowych w Kutnie. Pojazd zarówno stylistyką, jak i nazwą (numer 106) nawiązywał do tradycji samochodu, który narodził się na warszawskiej Pradze 63 lata temu.

(Zobacz na zdjęciach, jak wyglądała stara syrena - kliknij w link , zobacz, jak wygląda nowa - kliknij w link , poznaj historię pojazdu - kliknij w link)

Zaledwie kilkanaście miesięcy później samochód doczekał swej elektrycznej odmiany. Z końcem ubiegłego roku zakończyło się testowanie pierwszych pięciu prototypów.
Budujemy obecnie pięć kolejnych pojazdów testowych i przygotowujemy się do rozpoczęcia seryjnej produkcji pojazdów spalinowych - wyjaśnia Joanna Blichiewicz z KFSO S.A. w Kutnie.

"Syrenka" na prąd?

Pierwszy jeżdżący model, który pokazano, wyposażony jest w silnik o mocy 115 kW (około 156 KM), który napędza przednią oś samochodu.

- Dzięki niemu pojazd ma się rozpędzać do prędkości 100 km w mniej niż 10 sekund i osiągać prędkość maksymalną 140 km na godzinę - wyjaśnia Andrzej Stasiak, główny konstruktor FSO „Syrena” w Kutnie. - Przy obecnych cenach prądu koszt przejechania 100 kilometrów będzie wahał się w granicy od 6 do 7 złotych.

Elektryczną „Sto szóstkę” wyposażono w baterię o pojemności 31,5 kWh, co przekłada się na około 210 km realnego zasięgu na jednym ładowaniu. Pozwoli to na spokojną podróż po mieście i niedalekie wycieczki poza nie. W przypadku planowania tych ostatnich warto pamiętać o tym, by na trasie znalazły się stacje szybkiego ładowania prądem stałym. Ładowanie samochodu w tym systemie do 80 proc. pojemności akumulatora zajmie około 40 minut. Producent pomyślał też o możliwości ładowania samochodu z domowego gniazdka.

- Vosco 106 ma w komplecie lekką ładowarkę o mocy 3,3 kWh - mówi Andrzej Stasiak. - Dzięki niej samochód można podładować za pomocą prądu zmiennego. Trwa to około 10 godzin, jeśli chcemy naładować ogniwa od zera do stu procent.

Jeśli pojazd będziemy wykorzystywać np. do dojazdów do pracy, czas ładowania z gniazdka nie wydaje się dużym problemem. Po przyjeździe na miejsce wystarczy podpiąć samochód do gniazdka i po 8 godzinach nasza bateria doładuje się do poziomu 80 proc. pojemności, co wystarczy na kolejną, nawet dłuższą podróż.

(Zobacz na zdjęciach, jak wyglądała stara syrena - kliknij w link , zobacz, jak wygląda nowa - kliknij w link , poznaj historię pojazdu - kliknij w link, zobacz, jak wyglądała sportowa syrena- Kliknij w link )

Skromnie, ale wygodnie

Pięciodrzwiowa bryła nadwozia nawiązująca wyglądem do „sto piątki” i jej poprzedniczek sytuuje pojazd w segmencie miejskich aut kompaktowych, na granicy klasy A i B. Choć z zewnątrz pojazd nie wygląda na duży, w środku udało się wygospodarować sporo miejsca dla kierowcy i pasażera podróżującego z przodu. Fotele są wygodne, a pod nimi znajduje się dużo miejsca dla nóg. Tylna kanapa również jest wygodna, jednak miejsca dla pasażerów jest trochę mniej, podobnie, jak w każdym innym samochodzie klasy A lub B. Kokpit wyposażono w dwa płaskie ekrany. Pierwszy z nich zastępuje klasyczny licznik i wyświetla wszystkie parametry jazdy. Drugi z ekranów jest dotykowy, dzięki niemu sterujemy multimediami na pokładzie samochodu.
Do „sto szóstki” będzie można zabrać też bagaże. Kufer elektrycznego Vosco 106 ma mieć docelowo pojemność blisko 400 litrów.

Spalinowa, elektryczna, polska!

(Zobacz na zdjęciach, jak wyglądały stare, kultowe królowe szos - kliknij w link)

Pomysł stworzenia elektrycznego pojazdu w zakładach FSO „Syrena” narodził przy okazji prac nad spalinową wersją Vosco 106.

- Prace nad spalinowym pojazdem, który miał być kontynuacją marki „syrena”, rozpoczęliśmy w 2012 roku - wspomina Andrzej Stasiak. - Miałem w głowie pomysł, którym podzieliłem się z panem Mieczysławem Wośko, prezesem kutnowskich zakładów Polfarmex S.A. Miałem już za sobą pracę, jako konstruktor przy mniejszych projektach związanych z branżą motoryzacyjną i chciałem zrobić coś większego, coś, co z jednej strony byłoby innowacyjne, z drugiej nawiązywałoby do starych polskich samochodów. Wybór padł syrenę, pierwszy po wojnie, całkowicie polski samochód.

- To był świetny pomysł, bo dawał szansę na wskrzeszenie polskiego przemysłu motoryzacyjnego, który teraz w segmencie samochodów osobowych praktycznie nie istnieje - tłumaczy Mieczysław Wośko. - W kraju nie produkuje się teraz żadnych samochodów osobowych rodzimej konstrukcji. Była więc szansa, by to zmienić.

Prace nad spalinową wersją „syrenki” trwały kilka lat. Początkowo zaproszono do nich AMZ Kutno, znanego w Polsce producenta pojazdów specjalistycznych, w tym transporterów opancerzonych dla polskiej policji. Po pewnym czasie drogi Polfarmexu i AMZ rozeszły się i powołano do życia Fabrykę Samochodów Osobowych w Kutnie, która rozpoczęła projekt od początku. Efektem prac był spalinowy samochód VOSCO 106. Pojazd przeszedł pomyślnie wszystkie badania i w 2018 roku uzyskał homologację dopuszczającą go do ruchu na drogach.

- To bodaj pierwszy całkowicie polski osobowy samochód od czasów poloneza, który zostanie dopuszczony do produkcji - mówi Andrzej Stasiak. - Poza nowoczesnym silnikiem spełniającym normy euro 6, który pochodzi od zewnętrznego dostawcy, niemal cały pojazd powstał według naszego pomysłu. Nasz jest projekt, materiały służące do wykonania bryły nadwozia, kontrolowane strefy zgniotu i dziesiątki innych rozwiązań. Elektryczny pojazd, który zaprezentowaliśmy pod koniec marca, bazuje właśnie na tej konstrukcji.

Od modelu do seryjnej produkcji

Projekt nowej elektrycznej syreny ma kosztować 11,5 mln zł. Blisko 7 mln wysupłał na ten cel kutnowski Polfarmex, reszta pieniędzy ma pochodzić z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w ramach Programu sektorowego INNOMOTO. W ramach projektu ma powstać kolejnych 11 modeli Vosco 106 EV na potrzeby badań. Pięć z nich gotowych będzie na przełomie 3 i 4 kwartału 2019 roku. Później pojazd wejdzie do produkcji.

- Będziemy bazować na homologacji spalinowej wersji Vosco 106, którą już mamy - mówi Andrzej Stasiak. - Pozwoli nam to uniknąć długiego czekania i kosztów, które są związane z tym procesem. Zgodnie z nią rocznie będziemy mogli wyprodukować do 1000 sztuk pojazdów w ciągu roku.

(Zobacz na zdjęciach, jak wyglądała stara syrena - kliknij w link, zobacz, jak wygląda nowa - kliknij w link, poznaj historię pojazdu - kliknij w link)

Vosco 106, czy syrena 106? Kto ma prawa do nazwy?

Choć na pojazdy z kutnowskiej FSO mówi się popularnie „syrenki”, to fabryka przynajmniej na razie nie może używać, oficjalnie tej nazwy. Prawa do marki „syrena” zgłosiła również firma AK Motor Polska, która opracowała koncepcję konkurencyjnego pojazdu o nazwie syrena-meluzyna. Pod koniec marca Arkadiusz Kamiński, prezes AK Motor, poinformował, że to właśnie AK Motor Polska, dysponuje unijnym prawem do zarejestrowanego znaku towarowego „syrena”.

- Trwa obecnie postępowanie w Sądzie Okręgowym w Łodzi dotyczące wykorzystania znaku towarowego syrena - tłumaczy Sławomir Nowicki, rzecznik patentowy kFSO.

- Na razie samochód nazwaliśmy Vosco, od nazwiska Mieczysława Wośko, dzięki któremu projekt mogliśmy wcielić w życie - mówi Andrzej Stasiak. - Jeśli będzie taka możliwość, z czasem nazwę zmienimy na syren

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Syrenka stara czy nowa! Która lepsza? Królowa szos ma 67 lat! Zobacz stare zdjęcia i porównaj z nową, elektryczną [ZDJĘCIA] - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto