Jakby tego było mało trudną sytuację pogarsza dodatkowo wiosenny deszcz. Do podtopień dochodzi ponieważ nasiąknięta wodą ziemia nie radzi sobie sobie z przyjmowaniem kolejnych opadów.
Wokół miasta pozalewane są okoliczne łąki i pola. Przydrożne rowy wypełnione są po brzegi. Nie inaczej sytuacja wygląda w całym powiecie łęczyckim.
W tym tygodniu strażacy z OSP w Topoli Królewskiej pomagali rodzinie z miejscowości Pilichy w gminie Łęczyca, w ratowaniu podtopionego gospodarstwa.
- W wyniku napływu wód gruntowych doszło tam do podtopienia budynku - informuje Marek Mikołajczyk, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łęczycy. - Strażacy wypompowywali wodę, która niebezpiecznie podpłynęła pod budynki oraz udrożnili odpływ wody.
W ubiegłym tygodniu woda zalała natomiast gminną drogę. Druhowie z OSP w Piątku wypompowywali wodę do pobliskiego rowu, w miejscowości Broników w gminie Piątek. Woda uniemożliwiła poruszanie się po drodze.
Główną przyczyną podtopień jest nagła zmiana temperatury.
Jednak zdaniem Jacka Ożadowicza, kierownika wydziału zarządzania kryzysowego starostwa powiatowego w Łęczycy poziom rzek na terenach powiatu nie osiągnął do tej pory stanu ostrzegawczego.
- Systematycznie monitorujemy stan rzek w powiecie, współpracujemy na bieżąco z gminnymi wydziałami zarządzania kryzysowego. Jak do tej pory największe zagrożenie stanowiła rzeka Bzura, której brakowało zaledwie dwóch centymetrów do osiągnięcia stanu ostrzegawczego - wyjaśnia Ożadowicz. - W tym tygodniu sytuacja znacznie się polepszyła, gdyż stan wody w rzekach systematycznie maleje. Teraz głównym zagrożeniem dla mieszkańców pozostają nadal pozalewane łąki, niedrożne rowy melioracyjne oraz kaprysy pogody.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?