Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Łykowie. Syn chciał zabić ojca

Agnieszka Jędrzejczak
Pan Józef nie wie już, co ma robić. Boi się, że syn znów będzie chciał go zabić.
Pan Józef nie wie już, co ma robić. Boi się, że syn znów będzie chciał go zabić. Fot. Agnieszka Jędrzejczak
34-letni mieszkaniec Łykowa w gminie Świnice Warckie, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ojca. Do tragedii doszło w jednym z gospodarstw. Awantura wybuchła w niedzielę około godz. 13.

Pijany syn rozciął szyję 74-letniemu ojcu. Na miejsce przyjechało pogotowie i policja. Ojciec został przewieziony do szpitala w Łęczycy. Synem zajęli się mundurowi.

Pan Józef nie wie już, co ma robić. – Paweł powiedział, że kiedyś mnie zabije. W niedzielę usiadł obok mnie na łóżku, złapał mocno za kolana, powiedział, że tu w domu nie ma dla mnie miejsca – żali się pan Józef. – Potem wziął nóż kuchenny, podszedł do mnie, złapał mnie za brodę i przycisnął nóż do szyi.

Okaleczonego mężczyznę karetka przewiozła do szpitalnego oddziału ratunkowego w Łęczycy.
- Otrzymaliśmy dwa zgłoszenia, pierwsze po godz. 13 od policji z informacją o podcięciu gardła. Policja nie potrafiła powiedzieć, czy ranny mężczyzna jest przytomny, więc podała numer do osoby, która zgłosiła zdarzenie. Gdy zadzwoniliśmy, krewni rannego stwierdzili, że przyjazd karetki jest niepotrzebny, bo to tylko skaleczenie brody - mówi Krzysztof Chmiela, dyrektor do spraw medycznych pogotowia Falck. - Po 20 minutach znów zadzwoniła policja, wtedy na miejsce wysłaliśmy karetkę specjalistyczną typu S. Okazało się, że rana jest do opatrzenia chirurgicznego - dodaje Krzysztof Chmiela.

Rana cięta szyi nie była głęboka. Po opatrzeniu, pan Józef wrócił do domu. Ma skierować się do poradni chirurgicznej. Syn w momencie zatrzymania był pijany. W organizmie miał ponad 3,8 promila alkoholu. 34-letni syn pana Józef sąsiad często był agresywny w stosunku do domowników. Nie stronił także od alkoholu. Wcześniej miał już także problemy z prawem, był karany za jazdę pod wpływem alkoholu i niepłacenie alimentów.

– Usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa za co grozi mu kara od 8 do 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie w więzieniu. Funkcjonariusze wystąpili do prokuratury aby ta zawnioskowała do sądu o tymczasowy areszt dla 34 – letniego oprawcy – mówi Agnieszka Ciniewicz, rzecznik łęczyckiej policji.

Więcej informacji w piątkowym wydaniu Naszego Tygodnika Kutno - Łęczyca.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto