Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzeba pomagać przedsiębiorcom, ale nie kosztem zwykłego obywatela. Rozmawiamy ze starostą łęczyckim

Rozmawiali: Joanna Kaźmierczak, Dariusz Gabryelski
fot. Joanna Kaźmierczak
Jacek Rogoziński, wójt gminy Łęczyca oraz Marek Jakubowski radny tej gminy i przedsiębiorca transportowy, przyszli na ostatnią sesję rady powiatu łęczyckiego. Opowiedzieli radnym o kontrowersyjnej sprawie dotyczącej bardzo długiej procedury rejestracji leasingowanych ciężarówek w łęczyckim starostwie. Jacek Rogoziński powiedział, że zbyt długa obsługa firm przez starostwo powoduje, że firmy leasingowe przenoszą się do innych miast, w których nie muszą tak długo czekać na zarejestrowanie ciężarówek, a gmina Łęczyca tylko w tym roku straciła z tego tytułu milion złotych. Zapytaliśmy Janusza Mielczarka, starostę powiatu łęczyckiego, dlaczego dochodzi do takiej sytuacji i czemu urząd nie pomaga w rozwiązaniu tych problemów.

Wójt Jacek Rogoziński i radny Marek Jakubowski stwierdzili na sesji, że z powodu opieszałości starostwa gmina Łęczyca traci duże pieniądze, bo w wydziale komunikacji zbyt wolno rejestruje się auta firm leasingowych. O co chodzi w tym konflikcie i dlaczego nie udało się tego załatwić w zaciszu gabinetów?

Konfliktem bym tego nie nazwał, ponieważ my normalnie się spotykamy i rozmawiamy. 14 września spotkałem się z wójtem gminy Łęczyca i rozmawialiśmy o bieżących sprawach, następnie widzieliśmy się jeszcze raz i umówiliśmy się na piątek, 16 października. Wtedy mam przedstawić wójtowi w obecności przedstawiciela firmy leasingowej propozycję rozwiązania tego problemu. Byłem przekonany, że 16 października to rozwiążemy, natomiast na sesji powiatu pojawia się pan wójt i w dosyć zaskakujący dla mnie sposób przedstawia te problemy publicznie. Nie wiem, co kieruje panem wójtem, że w trakcie naszych rozmów merytorycznych w zaciszu gabinetu między drugim, a trzecim naszym spotkaniem upublicznia problem.

Pewnie chodziło o to, że rozwiązanie tego, z pozoru błahego problemu trwa już zbyt długo. Z tego co wiemy, z przedstawicielami jednej z firmy spotkał się pan jesienią ubiegłego roku w Strykowie. Wówczas poinformowano o problemach. Dlaczego przez rok starostwo nie potrafi ich rozwiązać?

Opowiem, jakie oczekiwania były przekazane w tamtym roku przez pana wójta. Chciał, abym utworzył oddział zamiejscowy wydziału komunikacji trzy kilometry od starostwa, przy szkole w Topoli Królewskiej. Z całym szacunkiem do pana wójta, ale nie mogłem się na to zgodzić. Powód jest taki, że wszystko, co robimy jest rejestrowane przez system centralny tzw. CEPIK i jeżeli ktoś zarejestruje samochód o godz. 18, czy o 20 w sobotę, to w Warszawie to widzą. To byłby urzędnik, który wydawałby decyzje w moim imieniu. Kolejną propozycją pana wójta, było to, aby to on płacił za tego pracow nika. To nie jest zgodne z prawem. Obowiązuje nas pewien dokument, który my nazywamy tarczą antykorupcyjną. Na początku kadencji Centralne Biuro Antykorupcyjne zgłosiło się do nas, aby opracować takie zasady, które będą obowiązywały w relacjach urzędnik - interesant. Kontakt ma być zatem tak długi, jaki jest niezbędny do prawidłowego wykonania zadań urzędowych. Jakieś nieformalne relacje mają być ograniczone do minimum. Taki dokument został zatwierdzony przez CBA w naszym urzędzie. Dlatego takie podejście, że stanowisko byłoby opłacane przez wójta i dedykowane tylko przedsiębiorcom leasingowym, gdzie urzędnik będzie tylko do ich dyspozycji, jest sprzeczne z tym dokumentem.

Dlaczego w takim razie inne samorządy robią to sprawnie i szybko, a w łęczyckim starostwie są takie problemy?

To nie jest pytanie do mnie, nie wiem dlaczego tam się to udaje.

Czy nie można sprawić, żeby taki urzędnik wydziału komunikacji obsługiwał te firmy w starostwie powiatowym? Przecież gmina Łęczyca po to obniżyła podatki drogowe, by czerpać z tego zyski.

Oczywiście, że można. Zrobiliśmy analizę, jak jeden z przedsiębiorców rejestrował pojazdy w poprzednich okresach. 17 dni w czerwcu ubiegłego roku - zrobił rezerwację na 82 samochody, a później odwołał 63. Co to oznacza? 63 osoby fizyczne nie zarejestrowały swoich samochodów albo zarejestrowały je przypadkowo. Drugi przykład - lipiec, 10 dni z rzędu. Rezerwacja 50 aut, odwołano 40 rezerwacji. Potencjalnie 40 osób zostało odesłanych z kwitkiem. W grudniu, styczniu i lutym zrobiłem okienko dedykowane tylko dla firm leasingowych w formie pilotażu, licząc na to, że obrót będzie wtedy zwiększony. Oto wyniki Scania Finanse Leasing: grudzień 20 aut, styczeń 5, luty 6. PKO Leasing grudzień 2, styczeń 7, luty 15 oraz Volkswagen Leasing grudzień 13, styczeń 5 i luty 7 aut. Na to stanowisko przesunęliśmy jednego z naszych pracowników. Ta osoba czekała trzy miesiące tylko na firmy leasingowe. Później przyszła pandemia.

Ale działalność wydziału komunikacji Starostwa Powiatowego w Łęczycy od lat pozostawia wiele do życzenia. Nie można jakoś usprawnić jego pracy?

Nie mam możliwości rozbudowania tego wydziału, bo nie mam na to środków. Wydajemy bardzo duże pieniądze na walkę z koronawirusem. Na to idą największe pieniądze. Ale żeby nie było, że nic nie robię - zrobiłem pilotaż i przedstawiłem go na sesji i żaden z radnych, w tym także opozycyjnych nie wypowiedział się na ten temat. Wszyscy przyjęli to do wiadomości. Pilotaż, czyli stanowisko dedykowane dla firm leasingowych się nie powiódł.

Jak rozwiązać zatem ten problem? Te firmy leasingowe będą rejestrować ciężarówki w innych powiatach. To oznacza, że zarobią na tym inne samorządy, a gmina Łęczyca straci.

Mam rozwiązanie, ale pozwolicie, że zaprezentuję je najpierw panu wójtowi 16 października, tak jak byliśmy umówieni. Czekam na to spotkanie, bez względu na to, czy pan wójt przyjdzie. Czuję się zobowiązany, żeby tę sprawę z dedykowanym stanowiskiem dla leasingów rozwiązać, ale z zabezpieczeniem, aby nie było odwołań rejestracji i niewykorzystanych numerków dla innych interesantów.

Pytanie, czy nie będzie za późno, bo te firmy odejdą do samorządów, gdzie rejestracja samochodów ciężarowych odbywa się znacznie szybciej. Przez to gmina dużo straci.

Najbardziej zaskakuje mnie ta kwestia finansowa, o której mówił pan wójt i którą pozwoliłem sobie sprawdzić. Wpływy z podatków od środków transportu w jednej pozycji wynoszą 1 mln zł, a w drugiej 500 tys. zł. Taki był plan pana wójta na 2019 rok. Ze sprawozdania wysłanego do Regionalnej Izby Obrachunkowej przez gminę Łęczyca za okres sprawozdawczy od początku roku do 31 grudnia 2019 r. czyli cały ten rok, o którym mówi, że stwarzaliśmy problemy z rejestrowaniem aut. Dochody wykonane to w jednej pozycji 2 mln 26 tys., a w drugiej 616 tys. zł. To gdzie tu jest strata? Przecież to dwa razy więcej pieniędzy. Gdzie są te miliony strat? Jest wzrost. Natomiast na rok 2020 (uchwała gminy z 18 grudnia 2019 roku, dostępna na BIP) wpływy z podatków od środków transportu zaplanowano w pierwszej pozycji na 2 mln zł, a w drugiej na 500 tys. zł, czyli łącznie 2,5 mln. zł. Ze sprawozdania za pół roku od stycznia do czerwca 2020 wynika, że gmina uzyskała 1 mln 6 tys. zł, a w drugiej pozycji 340 tys. zł. Czy ktoś widzi tu jakieś straty? Wójt osiągnął, to co zamierzał, mimo pandemii.

Ale może liczył na więcej. Naprawdę nie ma pan sobie nic do zarzucenia w tej sprawie? Pewne rzeczy można było przyśpieszyć, a kierowany przez pana urząd powinien być otwarty na przedsiębiorców, którzy zostawiają u nas duże pieniądze.

Dałoby się oczywiście przyśpieszyć, ale musiałbym to zrobić kosztem zwykłego obywatela, a tego nie chcę. Gdzie widzę rezerwy? W tym, że uda się w 100 proc. wyeliminować te rezygnacje z zarezerwowanych miejsc. Jeżeli ja na 50 rezerwacji będę miał 50 rejestracji, to wiem, że to stanowisko dedykowane jest rzeczywiście potrzebne i w pełni wykorzystane.

Wójt Rogoziński pewnie nie mógł się doczekać końca załatwienia tej sprawy, dlatego przyszedł na sesję, żeby opowiedzieć o tym problemie radnym?**

Jest mi przykro, bo nie przychodzi się nigdy w trakcie negocjacji i nie upublicznia związanych z tym problemów. Można było ewentualnie zrobić to po negocjacjach. Wygląda na to, że wójt uległ jakimś wypływom lub sugestiom.

Słyszeliśmy, że nieprzychylnie do otwarcia okienka dedykowanego dla firm leasingowych odnosiła się Jadwiga Frątczak, kierownik wydziału komunikacji w starostwie i zarazem radna gm. Łęczyca. Wtajemniczeni twierdzą, że pani radna chciała, żeby jedna z firm leasingowych zatrudniła u siebie członka jej najbliższej rodziny. Wie pan coś na ten temat?

Do mnie też dotarły tego typu uwagi. Przeprowadziłem z panią Frątczak rozmowę. Powiedziała, że żaden z członków jej rodziny nie aplikował nigdy do żadnej z firm leasingowych. Przyglądam się pracy tego wydziału, pani Frątczak jest odpowiedzialna za bieżące funkcjonowanie wydziału. Co do strategicznych działań tego wydziału, to ja je będę nadzorował osobiście. Myślę, że problem leży w tym, że pan Marek Jakubowski i pani Jadwiga Frątczak są radnymi gminy Łęczyca i często stoją po dwóch stronach barykady. Ale zostawmy to.

W przyszłym tygodniu opublikujemy wywiad z Jackiem Rogozińskim, wójtem gminy Łęczyca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto